(dziś rano wychodząc z Leną z domu, młoda na widok śniegu powiedziała tak: TO NIE JEST NATURALNE MAMUSIA, TEN ŚNIEGO TO SAMO ZŁO! kuźwa skąd ona takie słowa bierze???)
ale ...
wczoraj moja mała 16to kilogramowa Kruszynka obudziła mnie słowami: dzień dobry mamusiu jaki magiczny dzień! była 9:10 za oknem wiało sypało więc... tak, masz rację Len, dziś zrobimy sobie magiczny dzień i wyłączyłam komórkę, wcześniej dzwoniąc do Mamaszy, że dziś nie przywieziemy wnuczki, że mama robi sobie wolne i ... przez calutki dzień do 19tej rozkładałyśmy namioty, malowałyśmy farbami, bawiłyśmy się ciastoliną, kasztanami, klockami, rysowałyśmy kredkami, wycinałyśmy wzory kujawskie, uszyłyśmy kolejne serduszko świąteczne w czerwoną kratkę, ugotowałyśmy najpyszniejszą pomidorówkę w tym roku oraz brokuły w cieście francuskim , obejrzałyśmy 10 odcinków Fifi i Świnki Peppy, przytulałyśmy się, wspólne granie na gitarach doprowadziło nas do łóżka, gdzie wyjadłyśmy reszte lodów śmietankowych.
córko moja - to była magiczny dzień, miałaś rację!
Kruszyna padła zaraz po wieczorynce. dziś nadrabiam prace nad zleceniami, słucham Evy Cassidy i Adele. wieczorem będzie grzaniec i sery.
kocham kocham kocham mój azyl. w środku mam wiosnę:) (iwcia coś o tym wie)
zakupiłam za 9 zł kawał materiału, dokładnie takiego jakiego szukałam na obrus świąteczny oraz kawałek w kratkę, z którego uszyjemy około 12 serc świątecznych

