

Ogromną radość sprawia mi kupowanie małych ładnych rzeczy. Takie małe szczęścia. Dziś pobiegłam do Biedronki po żurek a wróciłam z ... tacą, która jest jak marzenie. A dlatego, że lubię takie właśnie zdrobnienie mojego imienia. Oczywiście taca póki co będzie w starej kuchni a w nowej - planuję ją powiesić na ścianie. Jak wyjdzie, zobaczymy.