Przy smutnej dziś okazji zakupu liliowej wiązanki pogrzebowej dla zmarłej nagle koleżanki z pracy - wyszukałam w mojej ulubionej kwiaciarni kwiat doniczkowy z pięknie kwitnącymi kwiatami o zapachu bzu czy to jaśminu... do końca nie wiem jak określić ten zapach. Słodki.
I NIE WIEM JAK NAZYWA SIĘ TO CUDO??? Pomyślałam, że kto jak kto, ale Wy mi pomożecie. Chciałabym móc długo utrzymać przy życiu to cudo.
Poza tym dziś dzień farmaceuty więc w sam raz prezent dla męża.
I NIE WIEM JAK NAZYWA SIĘ TO CUDO??? Pomyślałam, że kto jak kto, ale Wy mi pomożecie. Chciałabym móc długo utrzymać przy życiu to cudo.
Poza tym dziś dzień farmaceuty więc w sam raz prezent dla męża.
dziwny dzień ludzi przychodzą odchodzą...
ech...
8 komentarzy:
na moje oko wygląda jak hoja czy woskownica, choć mój egzemplarz miał mniejsze kwiatki i różowawe. Pani w kwiaciarni nie wiedziała, co sprzedaje?
Kamilcia - pani w kwiaciarni "wyleciało" z głowy jak to się nazywa :) zostawie to bez komentarza.
A po mojemu to Stephanotis floribunda, ale całkowitej pewności nie mam, tylko taką na 80%.
Nie wiem jak sie ten kwiatuszek nazywa ale śliczny jest..
Aniu to jest to! Dzięki!!!!
oczywiście że stefanotis kupiłam takiego szefowi który ma na imię Stefan nawet nie zauważywszy pokrewieństwa tych słów..
Bardzo ładnie kwitnie ten Stephanotis i nie tylko on , cały Twój balkon coraz piękniejszy i przytulniejszy .W taki smutny dzień gdy odchodzi na zawsze ktoś lubiany mój dziadek mawiał " spokojnie, życie to tylko most przez , który przechodzimy i ta osoba po prostu przeszła na drugą stronę ". Pozdrawiam -Yrsa
dzięki Yrsa!!!
Prześlij komentarz