sobota, 24 stycznia 2009

z lutym wiążę wielkie nadzieje...

... bo najwyraźniej będziemy WRESZCIE mieszkać w nowym lokum. wreszcie będzie można na spokojnie poukładać w szafach szafkach i regałach. pozawieszać obrazki zdjęcia i inne. w zasadzie każdego dnia coś nowego donosimy i ustawiamy. od tygodnia codziennie spaceruję z plecakiem na plecach i przenoszę jak mrówka z mieszkania do mieszkania. musi to śmiesznie wyglądać a znajomym mówię, że ćwiczę kondycję.
iwcia prosiła o zdjęcie małej łazienki (duża jeszcze nie ustawiona);
ola prosiła o zdjęcie regałów;

mała prosiła o zdjęcie kotów na lenkowym dywanie.
życzenia spełniam i życzę miłej niedzieli.







6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

regała msza boskie :) w ogole slicznie masz

asia pisze...

Aż dech zapiera!!!Regały piękne a kotki na dywanie słodziutkie.Pozdrawiam.J:O)

aagaa pisze...

Może się powtarzam ale regałów zazdroszczę strasznie..
No i razem z Tobą nie mogę sie doczekać przeprowadzki.Jak już wszystko poukładasz,pozawieszasz to pokaż...Pozdrawiam

Domini pisze...

Billy wygladaja super!Zjawiskowo!
Ja mam w domu takiego jednego biednego Billego, niestety bez drzwi. Służa jako półki na zabawki w pokoiku Adiego:-)

Rybiooka pisze...

Ojej co za regały ..
A ten bombastycznie kolorowy dywan!! koty...
gratuluje i powodzenia życzę

Asia pisze...

fantastyczny ten ciąg regałów! Widze, ze prace mocno do przodu postepują:)Czyli wiosna w nowym lokum: dodatkowy power do urządzania gdy słoneczko i zieleń za oknem bedzie:)