Jest.
Pewien duchowny przyjaciel tydzień temu obiecał mi, że dziś właśnie będzie słońce i 12 na plusie:)
Jest.
Z sobotniego spaceru zdjęcia kwiatów, znalezione biedronki, pszczoły i stokrotki.
Dziś wieszając pościel na balkonie zerknęłam w dół, dziewczynki z lalkami rozłożyły koce na trawie:) A idąc z zakupami, młody dżentelmen wjechał mi w cztery litery rowerem, mówiąc: pseprasam uce sie jeździć:)
WIOSNA PRZYSZŁA!
Pewien duchowny przyjaciel tydzień temu obiecał mi, że dziś właśnie będzie słońce i 12 na plusie:)
Jest.
Z sobotniego spaceru zdjęcia kwiatów, znalezione biedronki, pszczoły i stokrotki.
Dziś wieszając pościel na balkonie zerknęłam w dół, dziewczynki z lalkami rozłożyły koce na trawie:) A idąc z zakupami, młody dżentelmen wjechał mi w cztery litery rowerem, mówiąc: pseprasam uce sie jeździć:)
WIOSNA PRZYSZŁA!
Jagienkę lubię najbardziej za to, że okna mam na całą ścianę.
Światła u nas tyle, że heliotropizm zapewniony, byle w stronę słońca.
Wianek zajączkowy skończony, w głowie kilka innych. W wielkim tygodniu będzie na nie czas.
Ponieważ dziś był dzień zakupów Lena wybrała sobie czerwone balerinki i niebieskie buty w góry. Naciągnęła mnie nieludzko prosząc dodatkowo o Myszke Minnie za cztery dychy. W ramach podziękowania moja 2,5 letnia dziewczynka zapewniła mnie o miłości do końca życia oraz... narysowała specjalnie dla mnie księżyc w pełni. Nie było by w tym nic niezwykłego gdyby nie fakt, że Len do tej pory nie wykazywała się żadnymi postępami w rysunku. A dziś proszę, oczka buzia... Łzy miałam w oczach z radości.
W oczekiwaniu na gości...