sobota, 17 czerwca 2006

17.06.2006r.

sobotnio, przy dźwiękach trójki Markowej przedpołudniowej najcudowniejszej, obieram dwa kilo czerwonych i soczystych truskawek. ciepłe łzy ze szczęścia płyną mi po policzkach. najpierw TEN sen potem TO pytanie. jestem przeszczęśliwa. tak tak tak tak...

„Szkoda
dla jednej tylko osoby
deszczu
buków bo najchłodniej przy nich wśród upału
ławki nad rzeką
szczęścia co zamyka usta
łamigłówki serca
miłości co ostrzy nóż
pływania żabką, motylkiem, i delfinem
kataru po którym jednym uchem
słyszy się później a drugim wcześniej
ciała co się nie dzieli tylko na ducha i popiół
jaskółki wzruszającej ramionami
wszystkiego po kolei
i dlatego pchają się na ten świat
nowi ludzie drzwiami i oknami
i dobrze”


marzę; wiesz o czym.

9 komentarzy:

mary pisze...

czyzbym zgadła ze ON poprosił Cie.. o... ???? :)

e.flow pisze...

!!!!
:) !

domi pisze...

Gratuluje z calego serca!! I do zobaczenia za trzy tygodnie!

DD pisze...

tak bardzo się cieszę !!! :-))))

Biernatka pisze...

Wow! Gratuluje i bardzo sie ciesze!:)

Elik (k-z-k) pisze...

Bardzo, bardzo się cieszę.:)))

vm pisze...

to takie niewinne pytanko było;;;;))))

cuda-wianki pisze...

Radości takiej jak ta i jeszcze bardziej olbrzymiastej Tobie życzę - Wam życzę.

A truskawki ostatnio mnie uczuliły i nie mogę już sobie tak po dwa kilo zjadać. A takie są pyszne w tym roku...

Pozdrawiam jaśminowo

andalo pisze...

gratuluję i cieszę się również z Tobą! :)))))