niedziela, 21 lutego 2010

Kraków Wieliczka Bochnia

Jesteśmy w trakcie cyklu pt "zwiedzamy kopalnie". Jakiś czas temu zwiedziliśmy 2 kopalnie srebra a w ten weekend kopalnie soli. Zostanie nam jeszcze kopalnia węgla.

Piątkowo Kraków przywitał nas deszczem, wodą, kałużami, brudem i mokrym śniegiem. Trzeba było w trybie natychmiastowym kupić Lenie ocieplane kalosze. Reszta spaceru przebiegła już w miarę sucho.



Nocleg na poddaszu w PokojachKrakowskich Maniana na Placu Sikorskiego jak widać na zdjęciu (nawet Świnkę Peppę Lena mogła obejrzeć), udany bo hostel godny polecenia.


Zwiedzanie kopalń, gdzie sucho i ciepło (+14 st C) to dobry sposób na zimę:)




Cena biletu do Wieliczki to 50zł ale cudów tam dokonali bez dwóch zdań. Sale balowe, knajpa, restauracja itp.




Lena podziwiała z bliska grę świateł.



Bochnia, choć mniejsza, ma ciekwsze oferty - mega zjeżdżalnia, boisko, sale sypialne itp.


2 komentarze:

GREEN CANOE pisze...

Zainspirowałaś mnie do wycieczki:) W kwietniu będziemy w Krakowskich stronach, to skorzystamy:) A z noclegu na pewno - już byłam na ich stronach, i na bank tam sobie wykupimy noclegi:) Dziękuje Ci za namiar. Zdjęcia z kopalń - zachęcające po prostu bardzo, reklamę im robicie na najlepszym poziomie:0 Pozdrowionka, Asia.

stula pisze...

dzięki! pozdrawiam Cię Asiu!