piątek, 23 grudnia 2005

Boże Narodzenie 2005

czekam na nie jak na dobry spokojny sen. pewnie, że wczoraj ryczałam jak bóbr przy ubieraniu choinki. naszej drugiej wspólnej choinki. nawet nie wiecie jakie to uczucie spokoju i ciszy, jakie to niesamowite móc ubierać swoją choinkę, bez pośpiechu, bez hałasu, bez... potem przychodzi jk i ładuje mnie taką energią, takim pozytywnym nastawieniem, taką radością i miłością - że aż mi wstyd, że jestem jakaś taka nijaka przed tymi świętami. kocham tego Lutka jak nikogo nikogo innego.

jakoś cieplej dziś rozmawia się z wszystkimi. słyszę w słuchawce głosy moich najbliższych, jestem uspokojona i właściwie przygotowana na kolejne Boże Narodzenie. spokoju życzę i spełnienia!


"Zaniechać wszelkiej przemocy,
leczyć ostrożną ręką wszystkie rany
zadane człowiekowi
i pokój zawiesić nad ziemią"

6 komentarzy:

olga pisze...

spokoju!!!!!!!!!!!!

mary pisze...

......
zazdroszcze tej wspolnej miłości

niby pisze...

spokoju miłości zdrowia i radości!

eve pisze...

ale mnie nie było.
a tu zawsze miło się wraca!

Wesołych Świąt!

ZIELONA pisze...

ZDROWYCH, POGODNYCH,SPOKOJNYCH SWIAT! DLA WAS
chyba zdzwonimy sie jutro bo dzis juz nie chce przy kolacji przeszkadzac!
calusy i usciski

andalo pisze...

magiczne musiały być te Wasze święta, życzę Wam, aby następne święta też takie były!