piątek, 17 listopada 2006

17-11-2006r.

słońce świeci cieszą się dzieci
cieszę się i ja

a poważnie
fala optymizmu i radości jakaś dziwna. bo świeci słońce, bo odwiedziły mnie bliskie osoby, bo mąż zabrał na kolację, bo kupiłam bilety na przedstawienie teatralne, bo plany jakieś są, bo jesteś bo jestem.
boje się ostatnio cieszyć w pełni. boję się, że znowu coś tam. ale nie pozwolę żeby ktoś lub coś odebrało mi małe codzienne szczęścia, cuda dnia powszechnego.


"Drogowskaz"

Jestem drogowskazem,
który nie może ruszyć w drogę,
którą pokazuje
Jeżeli ruszę nią,
kto za mnie wskaże kierunek tym,
którzy nadchodzą,
młodzi, wciąż nowi?
Wielokrotnie próbowano mnie odwracać,
abym wskazywał mylną drogę
Ale jestem jak słonecznik,
Pokazuję wciąż ten sam kierunek:
ku słońcu.

(...)Trzeba żyć.
Po prostu trzeba żyć.


Jan Rybowicz

2 komentarze:

Elfica pisze...

to wspaniałe chwile Kochana moja i życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia byś mogła w pełni cieszyć się swoimi małymi i dużymi szczęściami całuję mocno

e.flow pisze...

'bo jestes bo jestem'
piekne slowa - cala Ty!

a moj podziw rosnie :)