poniedziałek, 27 listopada 2006

27-11-2006r.

po siedmiu godzinach wchodzę do ulubionego mieszkania. parzę earl grey mocną. załączam Sinead (downpressor man pięć razy wkoło). nie obchodzi mnie już nic. jem na szybko płatki czekoladowe z maślanką, przeglądam gazetę przy której zakupie ekspedientka popatrzyła mi na brzuch, na co grzecznie odpowiedziałam, że to profilaktyczny zakup. podgrzewam krokiety na kolację z mężem. na środę muszę załatwić auto do kliniki. w pizetju zgubili moją deklarację a o duplikat muszę prosić w fabrycej własnej (koszmar - już widze problem z datami nazwiskami itp). wybory w mieście wygrała pani na którą liczę choć pewnie się przeliczę. zabieram się za tworzenie galerii z naszych włóczeń się. mam pomysł na osobistą stronę o ... powiem wkrótce. rysuję z nadką choinki i gwiazdki. uciekamy na nich do nieba. kapie małej z noska, pierwsza brzydka sprawa z chorobą. gramy jazz na mini-pianinie. przekładam kolejną kartkę kalendarza na nowy tydzień. nosze się z zamiarem ugotowania pierwszego w życiu rosołu. czytając Z wymiękam, "jest coś, co w nas nie umiera nigdy - twierdzą mędrcy od początku świata. to miłość. wszystkiemu, co nią nie jest, pozwólmy umrzeć". "Kto chce radości, niech się weseli tu i teraz, bo jutro skryte jest w niepewności..."

udanego tygodnia.

8 komentarzy:

DD pisze...

nie wiem, czy to cię pocieszy, ale zus jest jeszcze gorszy...
a rosół dziś gotowałam, mniam!
pozdrawiam ciepło!

PT pisze...

tu i teraz.
martwiąc się o przyszłość nie angażuj w to całej teraźniejszości...

berenicca pisze...

prasa - na zapas ? ;)
(nie umiem gotować ... rosołu)

elik pisze...

A proszę Cię bardzo: www.expeditions.republika. pl
Stronka się zmieni wkrótce zupełnie. Otrzymamy z T. małe wsparcie od naszych przyjaciół którzy już coś tam tworzą. Strasznie fajnie jest coś takiego porobić..ja mam osobiście wrażenie, że się wyżywam w jakiś sposób twórzczo ;).
Rosół? Mmmm... Ja jeszcze swojego nie gotowałam :D

stula pisze...

->Elik - dzięki; właśnie tworzymy swoją stronę i jak tylko skończymy dam linka. a rosół się właśnie gotuje.

->Berenicca - na zapas; a co, np. można wyczytać co jeść żeby większe szanse na chłopca były. fajne to. miłe.

Elfica pisze...

ach jak te Twoje notki mnie za serce chwytają :)

kobieta pisze...

Od zawsze Twoje notki miały cos w sobie i dlatego odwiedzałam Ci jeszcze będąc 'siwunia' a teraz juz z innej beczki ;)
Więc pozwól, że będę częstym gościem :)
Pozdrawiam :)

stula pisze...

witam!