niedziela, 7 maja 2006

07.05.2006r. niedziela

Niedzielnie z samego rana wpadła mi do ręki całkiem przypadkowo, bo wśród map, mała w brązowej okładce: „Druga kromka chleba” Kardynała Wyszyńskiego. Otwieram na pierwszej stronie i czytam:
„Ludzie mówią – czas to pieniądz! A ja wam mówię – czas to miłość!”
„Nie myślmy za dużo o tym, co było, ani o tym, co będzie. Któż z nas jest panem przeszłości albo przyszłości? Nasza jest tyko teraźniejszość”

Łatwiej mi myśleć o tym, że po 18 dniach odpoczynku od fabryki jutro trzeba odważnie i dzielnie kupić nowy kwiatek na nowy parapet, zaparzyć kawę w nowym kubku przy nowym biurku i zacząć powoli ogarniać ogrom który na mnie czeka.

W tych dziwnych trzech okolicznościach co chciałeś mi przekazać? Przechodzę przez pasy; staruszka idąca przede mną upada chwytając się za serce; z gościem obok przenosimy ją na bezpieczniejszy chodnik, dzwonimy po karetkę; zawał. Stoję na przystanku; starszy mężczyzna z łagodną twarzą uśmiecha się by zaraz potem leżeć na ziemi; wstaje ze wzrokiem wystraszonym i mętnym. Przejeżdżam busem obok stawu; policja, straż, na brzegu naga kobieta, pewnie wyłowiona z wody. Ale, że co konkretnie chciałeś mi przez to przekazać?

Mam dwie kochane siostry; każdą kocham inaczej i w inny sposób to okazuję. Anka jest cudowną mamą, odpowiedzialną i piękną kobietą, zadowoloną z tego co ma. Ćma ma szersze spojrzenie na świat, szukająca i dopiero co wychodząca do niego; wrażliwa kobieta. Marzę o szczęściu dla nich; dziękuję każdego dnia za to, że są. Anka pisze mi w sms`ie: „Nadka powiedziała dziś – Cześć Anita! Ona jest moim największym skarbem jaki mam!” Z Ćmą rozmawiam poważnie na gg właśnie mam Ją pytać o istotną sprawę a Ona mi pisze: „czekaj no bo tańczę!” Tak w Trójce właśnie nowy RHCP.

Znalazłam zapiski sprzed dwóch tygodni: „Wraca przed północą; kładzie się nagi przy mnie i opowiada takie rzeczy, takie słowa balsamy, takie ukojenie kiedyś zszarpanej duszy. Wtedy wtulam się w niego i chciałabym wejść do jego piersi by zamieszkać tam już na zawsze.”

Niedziela pachnie łososiem i lasem po południu, chłodem i dostojeństwem kościoła rudzkiego, muzyką Trójki, spokojem i ostatnimi poprawkami pracy bieszczadzkiej.

12 komentarzy:

mary pisze...

z tym wtuleniem sie i zamieszkaniem to mam podobnie. :) miłej niedzieli.
A te 3 sytuacje.. chyba sama musisz je odczytać... może po prostu chodziło o kruchosć.. o to czerpanie z każdego dnia tyle ile sie da, o to wyciskanie dnia jak cytryny.. korzystajmy z życia póki możemy..

stula pisze...

pewnie że to pytania retoryczne!

"nawet na kolanach musimy krzepić ducha! ciało niewiele może, duch ożywia. ciało umiera, materia niszczeje - duch nieśmiertelny zostaje!"

mary pisze...

:)

i udanego spaceru raz jeszcze. U mnie tez miał być, ale sie chmurzy bardzo bardzo...:(

olga pisze...

zapiski sprzed ... przyjemne i bezpieczne;

PT pisze...

ja myślę żeby bardziej kochać życie a myślę też, że Wy akurat wypełniacie je dość obficie i cytat o kruchości ciała poniżej bardzo trafny!

ila pisze...

Co rudzki park ma w sobie takiego, że tak bardzo przyciąga? Wczoraj naprawdę było tam przecudownie - ukochany mężczyzna, motor, rozwiane włosy i las pachnący nami - miłością...

kartka-z-kalendarza pisze...

Nasza jest terażniejszość...piękne..
Życie jest piękne..może warto je bardziej docenić?

DD pisze...

Retoryczna odpowiedź :): że dopóki jesteśmy obok siebie, ludzie, to bądźmy ze sobą, dla siebie. Póki nie jest za późno.

stula pisze...

przeczytałam to co napisałaś pięć razy powoli i ... właśnie: dla siebie nawzajem a nie dla siebie samego! to ważne!

stula pisze...

witam! wczoraj faktycznie było tam mnóstwo ludzi! uciekłam raczej w głąb - Zakazaną w stronę Od Dębów i Na Czarne Świerki. pewnie nie raz jeszcze może się i miniemy tam?
pozdrawiam!

vm pisze...

ha! no witaj! wpadaj częściej. teraz juz wiem!

andalo pisze...

kruchość, tak, to, że nie jesteśmy do końca u siebie na tej ziemi, że mamy żyć rozciągnięci między "tu i teraz" a "wiecznie i zawsze". jestem po lekturze nowej książki Mistrza, tam był chyba nawet taki piękny cytat na ten temat, jak znajdę, to Ci w wolnej chwili wpiszę.
pozdrowienia!