na zatroskane pytania znajomych odpowiadam krótko: skończyły nam się zapasy pisco to jedzie po kolejne butelki do tego Peru. wielka rzecz.
i będę tęsknić i dzielnie czekać na kochanego mężczyznę. będę. połowa lipca tuż tuż. życzę Ci pozytywnych wrażeń i zero stresów.
kocham Cię
3 komentarze:
czekaj, bo w tym wypadku bardzo warto :)
rany.. az do peru... uhhh..
jakoś dzielnie i mężnie to znosisz muszę przyznać moja droga, choć wiem że w środku Ci wszytsko płacze ale...
... jak się podjęło decyzję bycia z kimś takim jak JK to sama wiesz przeciez najlepiej i mam nadzieję, wielką nadzieje, ze ON to doceni!
Prześlij komentarz