sobota, 25 czerwca 2005
skrótowo
odwracam stare zużyte schematy, przetrącam łby nie moim prawdom, kupionym bez namysłu, i stwarzam siebie na nowo na lepszym i prawdziwszym gruncie. odkrywam światy zakryte. wybaczam, naprawiam, rzucam przekleństwa i nieodmiennie się dziwię, że najciekawszą podróżą w życiu może być poznanie siebie, jak doskonalenie narzędzia, którego używa się przez całe życie, ale wciąż nie zna się jego wszystkich możliwości.
wszystko da się załatwić przez miłość. całą reszta to strach.
dla twórczości niezbędne są: wesołe usposobienie, spontaniczność, zdolność przeżywania chwili obecnej, doświadczania cudu, a także bycia dla siebie jedynym punktem odniesienia przy dokonywaniu wszelkich ocen.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
6 komentarzy:
brawo. dokładnie tak :)
ba.
mądre mądre.
lubię Cie wiesz.
zgadza się.
kurcze... coś w tym jest, że ciągle potrafimy siebie zadziwiać...
dzięki za wczorajszy film!
Prześlij komentarz