piątek, 15 lipca 2005

...

no więc przyznam się, że sporadycznie biorę Ją do ręki. ale mam taki swój ulubiony, kultowy, jedyny w swym rodzaju fragment. jak to wiecie ta grupa schamiałych oburzonych wkurzonych gotowych zabić ludzisków czeka w zastygłym ruchu co On powie. a On, luzik, spokój, opanowanie, siada jakby nigdy nic na ziemi, pisze coś spokojnie palcem w piachu, podnosi swój charyzmatyczny i ciepły wzrok i co mówi: 'kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień'

doznali syndromu opadniętej szczęki
ja też

2 komentarze:

PiotrTen pisze...

no nie!to mój ulubiony biblijny przykład!

olga pisze...

oprócz tego mase innych przykładów pewnie się znajdzie; gdyby tylko było to prościej zastosować w życiu.