czwartek, 11 września 2003

rocznicowo

gesty porozrzucane trzymam się jeszcze skupiam się jak mogę czuję że wychodzi mi uważność jest coraz lepiej choć smutno dziś rocznicowo - na wesoło u Niusiów - na smutno u EM i płacz M i ... jak ja nie chcę pisać o smutnych rzeczach o biegu wydarzeń które bolą! piękne zdjęcia piękny zachód słońca piękne plany


"podczas gdy życie bierze daje i znowu odbiera
my powstajemy z dawania i brania:
coś Niepewnego, Zmiennego, schemat - lecz nasza dusza tak nas stwarza

byśmy przez własne zmiany przebrnęli
prości, bez wątpień, niezłomni stale,
od dnia do nocy, od nocy do dnia pędzeni,
z których bez końca życie powstaje

z naszego życia, krew z naszej krwi
chęć z naszej chęci, ból który znamy,
od którego się nagle odrywamy,
bo nasza dusza raczyła już iść

samotnie naprzód..."



"Zanim się uśmiechnęli, płakali już z radości, nim jeszcze zapłakali radość była już wieczna.

Nie pytaj mnie, jak długo czuli; jak długo ich jeszcze widziano? bo niewidzialne są nie dające się wyrazić niebiosa ponad wewnętrznym pejzażem.

Jeden jest los. Tam ludzie stają się widzialni. Stoją jak wieże . Rozpadłe. Lecz kochankowie wiecznie kroczą ponad własną zagładą; bo z wieczności nie ma żadnego wyjścia, kto odwoła okrzyk radości?"


R.M. Rilke 1923r.

2 komentarze:

karol pisze...

rocznicowo hmmm...
miałaś rację, że wrzesień to wcale nie jest dobry czas wcale wcale wcale

Rilke potrzebny jak nic na ten czas i wino grzane i

olga pisze...

o matko skąd wytrzasnęłaś tego Rilke???