wtorek, 17 lutego 2004

całkiem rozlazła notatka wtorkowa

dobra napiszę coś przyziemnego żeby nie było że ktoś w głowie mi siedzi i czyta między wierszami i potem się martwi że źle zinterpretował nic z tych rzeczy nic
przez moment idąc rano do pracy przemknęło mi przez myśl że może by tak jak Młody Adam mieć wszystko gdzieś nic nie odczuwać niczym się nie przejmować nic nic nic
tak się nie da ja wiem ale te parę chwil chytrego pomysłu najpierw mnie ucieszyło a potem dobiło strasznie nic to nie rozmyślam już nad tym tak jak i nie rozmyślam nad tym co było wczoraj przedwczoraj tydzień temu
oki no więc nadal szukam wykładziny szerokiej na 3,5 m nie ma takiej jak Boga kocham nie potrafię takiej znaleźć no nic najwyżej kupię 4m i obetnę trudno poza tym wymyśliłam dużą korkową tablicę i maksymalnie duże zdjęcie Mattiego i słoneczniki wyrzucimy a i ta lampa papierowa pomarańczowa piękna przepiękna - no to kto do magicznego sklepu jedzie? znaczy się ikei? aha i zieleń tak no więc bluszcze koniecznie tak tak żeby nie było że się czepiam to na odczepnego dodam że to na razie plany o!
Zielona śpi na karimacie i martwi się żeby nie spaść no więc w ramach współodczuwania weźmy kupmy Jej łóżko co? urodziny ma na początku lipca!
zawzięłam się i schudłam magiczne 4 kilogramy co oczywiście nie widać wizualnie ale samopoczucie rewelacyjne poza tym najbliższe dni znowu zapowiadają się ciekawie słońce świeci dzieci feriują – Ćma zastrzegła sobie setkę plnów tygodniowo inaczej mam się nią zająć – dałam setkę na razie w tym tygodniu potem zobaczymy – no więc słońce świeci jakoś mi przedwiosennie tęsknię za nocą bo mam miłe sny tęsknię za paroma rzeczami i jest cool

ps.
w ramach zapytania czy ktoś ma pomysł na zrealizowanie planu nierealnego a mianowicie – chciałabym się czasem urodzić na nowo najlepiej w australii w ustawionej rodzinie i żebym tym no peżotem od razu jeździła
całusy!

9 komentarzy:

evenflow pisze...

to calkiem proste stula

piszesz maila na dalajlama@hotmail.com podajesz swoj adres przysylaja ci aplikacje wplacasz 100 dolarow amerykanskich dostajesz katalog z nadzianymi rodzinami i osobny z pezotami skladasz zamowienie i czekasz :))))

c pisze...

gdybym pomysł na to miała sama bym skorzystała, nie sprzedając go nikomu. zdobyłabym się na czysty egoizm ten jeden raz. aczkolwiek nie byłaby to autralia a raczej jakś dżamajka lub inne hawaje. pzdrw z serca.

kk pisze...

ok peżota Ci kupię jak przeprowadzisz się do wawy: stworzymy nadzianą i ustawioną rodzinę i na wakacje wyjedziemy do australii!
co Ty na to?
wykładziny 3,5 poszukam!

olga pisze...

oj Ty przyziemniaro; wiesz, że za moim jeepem 10 lat płakałam aż wypłakałam; warto płakać rzewnie najlepiej jemu do koszuli ale nic się nie martw jakoś to załatwimy;
ale Zieloną to byś przygarnęła do swojego łóżka - ładna mi się p.s. znalazła!
A.S. jutro ma konsultacje trzymamy kciuki:)

zielona pisze...

hej
ale dziś dużo napisałaś, nie dbasz o nasze oczy, a co tam Mirek w marcu
czy musimy z łózkiem, wykładziną i peżotem do lipca czekać?i to którego roku?
choć zróbmy cosik!!!PLIZ!!!
może barkę sobie kupimy i sru do Amsterdamu i jak Adam...i bogate będziemy

gorączka i głupawka to za dużo
pozdrowionka i całuski

Trojak pisze...

Ja nie chciałbym sie narodzic na nowo w innym miejscu. Pomimo tego ze czasem narzekam, lubie moje zycie takim jakiej jest. I na pewno gdybym miał sie narodzic na nowo to wiele rzeczy bym zmienił ale ....

niby pisze...

bo w sumie to nie o tego peżota chodzi a ...
pozdrawiam!
wpraszam się do nowego pokoju!

vm pisze...

właśnie się załamałam; najbardziej z całego dnia chyba; pomijając dwie głupie uwagi usłyszane od boskiej - którą mam w dupie;
a mianowicie wiecie mam te śliczne zdjęcia Ermiłki i ze ona tego 12 się rodziła i filmy mam i usg i jak oddycha i .... choler na płycie to mam a mój komp nie czyta już płyt!!!!!!!!!! łzy mi kapią strumieniami!
pomocy!

eve pisze...

pączusie! hmmmm pycha.... mniam
całuje słodko!!!!