poniedziałek, 18 kwietnia 2005

...

w ogóle to był sobie tydzień bez płaczu.
jak milknę to jestem daleko.
potem rozmawiam z nią i jest o niebo lepiej.
tylko, że nie ma mnie.
uśmiecham się owszem. i wtapiam potem na całe 10 minut gdzieś daleko.
wiem, że najwspanialsi jesteśmy wtedy gdy się staramy.

(taki stan z rana; zanim się obróciłam i chciałam zaparzyć kolejną kawę była już piętnasta)

weekend leśno – filmowy. las film las film las film a i jeszcze piwo. zapomniałam.

drzewa i promienie słońca kradzione przez szczeliny między gałęziami. i ptaki. ich szczery wiosenny i radosny śpiew. zgoła odmienny od naszych nastrojów. być takim ptakiem nie?!

JK z gorączką i bez humoru. chciałabym móc przytulić i zacałować od stóp do głów... wiem, każdy miewa gorsze dni. piękni jesteśmy jak się staramy. dzięki dzięki za chcenia.


maraton: „Tłumaczka” (mam słabość do Kidman od zawsze); „Ostatni cesarz” (usnęłam, bo sama nie lubię oglądać już filmów); „8 mm”( jak zawsze przystojny Nikolas Cage, znajoma po jego obejrzeniu dwa lata temu stwierdziła, że nie wie jak długo zajmie jej otrząśnięcie się po obejrzeniu tego filmu...jedyna refleksja po obejrzeniu??...koniec świata jest już blisko...); „Rejs” (przy piwie r e w e l a c j a); „Ciało” (Beata wytargała mi dziś płytę twierdząc, że musi to obejrzeć jeszcze raz – myśmy z utęsknieniem czekali końca)

poza tym cyferki tabelki dotacje rezerwy celowe zamówienia sprawozdania arcy ważne terminy test z angielskiego i zaraz zielone farby z dzieciakami i malowanie wiosny!

w domu mam remont (dzielnie znosimy się telefonicznie)

5 komentarzy:

mary pisze...

:) wszystko fajnie pieknie .. i ten las.. i drzewa.. i wiosny malowanie.. i w ogole :) pzdr :*

andalo pisze...

fajny taki filmowy weekend, piwo i filmy, ale też i ta wiosna :) maila właśnie przeczytałam, będę odpisywać w chwili mniejszego zmęczenia, teraz właściwie ciągnę już resztą sił i zaraz idę spać...

PiotrTen pisze...

już mnie tam nie oszukasz, że jest aż tak fajnie. jak ta druga osoba jest smutna i chora to nie ma szans na pełną fajność bo się zwyczajnie nie da. wiem to.

olga pisze...

cześć Stara!
las i filmy zmęczenie i katar ale piwo musi być.
u nas to samo. łazimy szwędamy się, Sławek leczy przemarznięte nerki, zmierzły jak cholera. ale ... wiosną to normalka!!!

trzymam za Was!
pa.

Array pisze...

NOWY PAPIEŻ BENEDYKT XVI