poniedziałek, 26 września 2005

26.09.2005r. 5:20

ŻEBY SIĘ OBUDZIĆ

żeby się obudzić rano
doprowadzić włosy do opamiętania
umyć i ubrać
postawić czajnik z gwizdkiem
odgarnąć z okna samotny deszcz
trzeba się oprzeć na tyrn co wymyka się jak mokry kamyk
na sekundzie której już nie ma
na myśli której nie sposób dotknąć
na sile ciążenia co oddala tego kogo się kocha
kochamy od razu dwie osoby niemożliwe do kochania
bo tę co za blisko i tę za daleko
i chyba nawet dlatego umieramy
żeby nas było widać i nie widać
---------------------------------------


wczesny dziś poranek po ciężkiej i niespokojnej nocy. siedze na balkonie, słońce przedziera się przez mgłę. boje się choć wiem, że sobie poradzi. wiem to. patrzę na Jej Uśmiechniętą Twarz i wiem, że będzie dobrze. mam wrażenie, że dojrzałam, że dorosłam do Jego wyjazdów, że potrafię normalnie funkcjonować, żyć, jeść i ... czuwać jednocześnie będąc z Nim całą sobą.


update
------
no więc mam L4; KF jest najcudowniejsza; ciągle nie potrafię wyjść z zachwytu, że to takie normalne przyjacielskie i szczere zachowanie... jestem bo jesteś - na tym stoi wiara.
odpowiadam sms`owo jk z ławki kościelnej. 1-sza baza pod Agri.

13.jpg

12 komentarzy:

nothingman pisze...

porabane to wszystko...

andalo pisze...

odpoczywaj zatem na zwolnieniu, przyda się parę dni może bardziej spokojnych i tylko dla siebie...

olga pisze...

gdybym nie wiedziała co czujesz; gdybym nie była setki razy w takiej samej sytuacji co Ty to pewnie napisałabym coś o 'naiwności i takie tam...' - jak mi kiedyś pisali. teraz to ja Ci powiem, że takiej jak Ty jak ja to ze świecą szukać!!!

prosze się nie śmiać - ja to całkiem szczerze.

PiotrTen pisze...

tak już widać rola.
świetny wiersz na dzień dobry!

stula pisze...

rola nie rola. życie mój drogi a że z kimś tak wyjątkowym; ponoć miłość ślepa jest - moja ma doskonały wzrok doskonały wybór i perfekcyjne dopracowywanie się.

eve pisze...

integrujemy się mówisz:
"co ty na to bo ja na to jak na lato" Miecio Szcześniak w Trójce a my - ze ścierkami i odkurzaczami słuchając wcześniej Pana Leppera a w kącie stosik papierów do popisania ... matko co za analogia sytuacyjna!!!

niby pisze...

Ty pisz serio bo ostatnio same miodzio aż mdło.

vm pisze...

nie wiem czy samo miodzio ale niech Ci będzie. nie narzekam.

niby pisze...

a bo ja taki trochę i zazdrosny jestem.

stula pisze...

Kiedy napotykasz sprzeciw, choćby ze strony małżonka lub dzieci, staraj się przekonać do własnych racji za pomocą argumentów, a nie autorytetu, bo zwycięstwo oparte na autorytecie jest nieprawdziwe i złudne.

Bertrand Russell


(jak dobrze, że nigdy nie usłyszałam magicznego: "nie bo nie")

stula pisze...

bo ja tak nieśpiąca kolejną noc jestem i chciałam z kimś pogadać no ale skoro spicie.

andalo pisze...

no właśnie, ja już spałam o tej porze :(