poniedziałek, 5 września 2005

raz dwa trzy gonisz ty!

Jarucka na wczasach z mężem i dziećmi. mojego ulubionego Stasiuka pytają dlaczego na wsi mieszka a On im na to - a guzik was to obchodzi. to moja prywatna sprawa. dzięki temu niedelikatnemu i uporczywemu pytaniu zrozumiał, że w Polsce wolny wybór i zmiana miejsca, w którym chce się mieszkać, wciąż są czymś nieoczywistym, wciąż wyglądają na horrendum. triumf dody i pisaka w sopocie (Graża dziś opowiadała w pracy, że jak oglądała ten sopot to sama nie wiedzieć dlaczego chowała się ze wstydu pod kocem kiwając głową, że to jest niemożliwe). 16 szwedzkich lekarzy stomatologów zatruło się salmonellą po zjedzeniu kolacji w ekskluzywnej, francuskiej restauracji w Krakowie. mogli jeść tak jak my na rogu Poselskiej naleśniki z brokułami – nam nic nie było. itd.... a mnie i tak najbardziej zaciekawił fakt, że trzeba być w Polsce Cimoszewiczem, by nie odpowiadać karnie. można by teraz stworzyć taki „casus Cimoszewicza”. jeśli ktoś źle wypłeni oświadczenie majątkowe, to za każdym razem będzie mówić, że się tylko pomylił.

i tak to ...

nie wiem skąd u mnie ten dobry nastrój pomimo.

ciżki dzień ciężkie sprawy ale jakoś się płynie do przodu.

buźka.


P.S.
konspiracyjnie pozdrawiam BK i Jej wyprowadzonego brata i pocieszam Cię tylko tym, że u mnie trwało to rok teraz jest wyśmienicie. no, twarda baba jesteś dasz radę. wracaj. albo nie. niech ten tydzień trwa trzy tygodnie.

4 komentarze:

PiotrTen pisze...

Stasiuk ostatnio jakiś popularny. co do reszty wymienionej załogi wolałbym się nie wypowiadać.

olga pisze...

a widziałaś zdjęcia Stasiuka u naszej evki?

i kiedy idziemy na jakieś wspólne pogaduchy przy winie?

sie opuszczasz ostatnio

eve pisze...

sie wybieram do Kraka i chce wiedzieć gdzie mogę a gdzie nie - jeść!???

scarabee pisze...

he, tak to jest, jak się chce bywać w hiperekskluzywnych miejscach - a tyle w tym mieście fajnych, bezpretensjonalnych knajpek.
że o legendarnym Endziorze nie wspomnę ;)