sobota, 5 listopada 2005

05.11.2005

o dziesiątej rano proponować mi pomidorową w uczelnianym barze? eee... sobie myślę - JK tam dzielnie walczy a ja tu będę na pomidorową uciekać! wysłuchuję wykładu robimy testy odporność mi wychodzi; wychodzi mi bokiem jak patrzę co dzieje się ze znajomymi kobietami z fabryki. obiecuje sobie w duchu mnie to ominie, ucieknę. uciekamy wykończeni w kompelks sklepowo plazowo plejadowo imaxowo mcdonaldowo multikinowy. płacz i śmiech mam na zawołanie. czytam fragmenty "Samotności w sieci" o śmierci Natalii potem oglądamy "Wiernego ogrodnika" łzy mi same kapią - nie zgadzam się na taką rzeczywistość tylko jakie to ma znacznie jeśli nic nie potrafię zrobić. wypalenie zawodowe. itd. zatykam mu dziurki nosa wygłupiamy się przy Trójce. mam wszystko poukładane do bólu a prowizoryczny bałagan zwie się porządkiem operacyjnym. zmęczona jestem, ledwo widzę na oczy na urodzinach I.N. śmieję się szczerze. piękno w przyrodzie tkwi w jej różnorodności. muszę mieć urozmaicenie. potem przykrywa mnie w nocy kołdrą i wszystko wtedy jest takie proste i piękne.

północ. koniec tygodnia.

dobranoc

koniecznie idźcie na "Wiernego...

7 komentarzy:

Aneta pisze...

hmm...ten film wogole nie podlega dyskusji trzeba go zobaczyc.

andalo pisze...

też wczoraj już mi go ktoś polecał, na pewno chcę też iść na "Ukryte" z moją ulubioną Juliette Binoche :)

vm pisze...

właśnie skończyłam "Samotność w sieci" i dawno nic mnie tak nie wzruszyło i zdenerwowało jednocześnie. taki koniec??? dawno się tak nie uryczałam nad książką. a to taka banalna historia z życia wzięta była.
jestem ciągle głupio nadwrażliwa... to źle!

vm pisze...

wpadłam właśnie na genialny pomysł - do mszy jeszcze trochę czasu kurcze na tę moją dwudniową chandrę POPRASUJE SOBIE NAM W ZASADZIE!

spadam

mary pisze...

:)

a ja nadal chce na Broken Flowers. i jakos wybrac sie nie moge..

PiotrTen pisze...

i co taka dziś smutna i milcząca co?

evenflow pisze...

tez ryczalam na samotnosci i nie moglam uwierzyc ze facet jest informatykiem czy innym technikiem; nie zeby to wykluczalo wrazliwosc albo zmysl pisarski ale jakos tak..dwa takie rozne talenty w jednej glowie..niektorym to dobrze ehh

pozdrowka