środa, 16 listopada 2005

16.11.2005

horoskop na dziś niezbyt pomyślny więc dobrze że zostaje w domu. oj dobrze. za szybka pobudka (w śnie podawano mi właśnie filiżankę kawy w salonie fryzjerskim. jk w swoim śnie doganiał właśnie pierwszych w biegu maratońskim). pani w laboratorium pobiera nam odrobinę krwi. jemy długie śniadanie, powiesiłam nowe firanki w kuchni, piersi z kurczaka rozmrażają się potem coś wymyślę kulinarnego. jk do pracy. parzę garnek kawy. siadam do pisania. właśnie toczy się czas z cyklu - pisarsko-kurodomowo-rewitalizujący dzień błogiego spokoju.

o jak mi dobrze.
----------------------------------------

...ciepło rąk, dłoni, brzucha, ramion, głosu, oddechu; bezpieczeństwo, spokój, kocham Cię...


Mieguszowiecki1.jpg

4 komentarze:

stula pisze...

oczywiście odkąd minął rok mojego tarota NIE WIERZĘ tym bzdurom horoskopowym!

olga pisze...

przyznaję się, że kurą domową jestem weekendowo.
chwilowo marzy mi się praca zawodowa w domu; oprócz tych wszystkich domowych obowiązków, które i tak lubię można chodzić w dresie i bez makijażu.

fajne nie?

tylko chwilowo

vm pisze...

faktycznie chwilowo to rewelacja!

stula pisze...

tak to Mięguszowiecki