poniedziałek, 9 stycznia 2006

kosheen

nie żyłabym bez muzki. nie umiałabym oddychać. nie funkcjonowałabym. uwielbiam spełniać swoisto-muzyczne zachcianki. uwielbam zapach okładek i spis utworów. teksty. dźwięki zaplątane gdzieś pomiędzy umysłem a słuchem, gdzieś w tym wszystkim ciarki i smyranie podskórne. błogość, radość, power do życia. optymizm. i ta świadomość, że życie jest cudem, że jest mój jedyny jk, że wkoło mnie najbliżsi mi ludzie, że praca i obowiązki, że ... kolejny rok na dobre rozpoczęty i niech tak trwa!

a wszystko to dziś za sprawą Boga; mojej Połówki oraz dźwięków z płyt:
Kosheen „Resist” i „Kokopelli”

zaawansowanie dziś unoszę sie nad ziemią ze szczęścia, z miłości, z pracy, z ... radość ogólnie pojęta. i niech tak trwa.

6 komentarzy:

PiotrTen pisze...

wiesz co? odkąd powiedziałaś nam o tym Kosheen (jakieś dwa tygodnie temu) to z Anką nie sluchamy niczego innego!
świetne!

dzięki

Nasza strona pozdrawia Waszą stronę!

buźka stowarzyszeniowa!

mary pisze...

swietnie.

kosheeh jest genialne. szczegolnie lubie Hide U

olga pisze...

Płyta Resist jest GENIALNA i Hungry w tym wykonaniu to istne cudeńko; płyta Kokopelli jest INNA, idealna na wszytskie sumtne strony życia, mój ulubiony z tej płyty kawałek to Wish! POWALA!

jak miło Stara to czytać to nawet nie wiesz!

dziendobry pisze...

każdy dzień zaczyna się i kończy muzyką :) rozumiem

olga pisze...

"wszystkie smutne" - miało być - literówki-sorry!

andalo pisze...

niech trwa :)
ja lubię "catch u" i "hungry".