poniedziałek, 3 listopada 2003

elling jako mój new idol

jeśli maratony filmowe to tylko w takim trójkącie pliz i fenks very macz

i by się wydawało że jeden taki niewinny raniutki telefon i potem głos Eda K. w heaven i to wesolutkie dzieł dobrhy i że życie ma sens i
tylko taką mnie ścieżką poprowadź gdzie śmieją się śmiechy w ciemnościach gdzie muzyka gra i nie daj mi Boże skosztować tak zwanej życiowej mądrości dopóki życie trwa

jasna cholera jaki ja dziś wesoły dzień miałam i to poniedziałek na dodatek

3 komentarze:

karol pisze...

to widzę że terapia pomaga to pełen zazdrości jestem
Elling ten z fiordów?
całuje z rana

nothingman pisze...

to rzeczywiście podwójny sukces-z racji tego, że to poniedziałek (oby tak jak najdłużej!:).
mój poniedziałek to między innymi statystyka:( (więc chujnia z grzybnią). pozdrawiam:) bo dawno mnie nie było. o

etc pisze...

podobno jaki poniedziałek taki i cały tydzień
- ściskam panią magister -