niedziela, 2 listopada 2003

1 i 2 listopad 2003

to mimo wszystko najbardziej magiczne dni w roku nigdy tak cudownie czas nie stoi w miejscu jak w te dni
wydaje mi się, że to cudowne towarzystwo które zbiera się tam na górze już szykuje jakąś wielgachną ucztę na powitanie nas wszystkich którzy dopiero pomiędzy jesteśmy

-i ten wczorajszy magiczny czas prawda? –


„pewnego dnia pękło niebo i lunął straszny deszcz (...) podajcie sobie ręce i żyjcie w zgodzie i oczy wasze niech nigdy nie znają łez”
„czy przyjmiesz mnie mój Boże kiedy odejść przyjdzie czas czy podasz mi swą rękę a może będziesz się bał”
R.Riedel


„I can`t see the end of me, my whole expanse I cannot see
Formulate infinity stored deep inside of me”

„all in all is all we all are...”
K.Cobain

Ciechowski, Eva Cassidy, Tomek Beksiński, Wojaczek, Stachura, Okudżawa...

tak zwyczajnie są pomiędzy nami gdzieś tu

2 komentarze:

olga pisze...

i cała reszta...

u krychy masz przesrane
aha
wożę się teraz takim czerwonym cudem musimy to coś wypróbowac na trasie czestochowa-łódź co Ty na to?

vm pisze...

krychą się nie martw skoro nawet ja mam to głęboko

i szuja! jak w najbliższych dniach nie podjedziesz pod mój blok tym jeepem to Cie udusze!!!

ichaaaa