sobota, 3 kwietnia 2004

.

bo lubię niebywale zostawać weekendowo sama z Ćmą wtedy przypominają mi się słowa rodzicielki która zawsze powtarza że modli się o to że jeśli kiedykolwiek by ich zabrakło to dam sobie radę i będę dbała o Ćmę

będę dbała na pewno w razie czego

pobudka o 8:00 gorące parówki z sosem czosnkowy kawa z mlekiem i lody bakaliowe na śniadanie potem zakupy dwa litry coli piwa brokuły i pestki dyni i słonecznik a rolada z bitą śmietaną i chipsy góra chipsów – wszystko w ramach diety postnej ale jutro jest niedziela palmowa zwana niedzielą radości więc... potem długi intensywny spacer po polach czernickich no i od teraz zaczynamy sprzątanie – lubię taki czas Boże jak lubię posiedzieć w naszych trzech pokojach jak lubię robić to na co mam ochotę

wczorajszy wieczór w sumie to cokolwiek bym nie napisała to...
uścisnęłam dłoń człowiekowi który jest dla mnie w pewnym stopniu guru od tych spraw, marzyłam o tym kiedyś tak? marzyłam ech...

„ej laski” Zielona mamy zasady co? trzy lata tam trzy miesiącu tu, kurde kocham Cię Stara jak nikogo innego na tym świecie wiesz

no nic zabieramy się do pracy a jutro...

7 komentarzy:

zielona pisze...

dzięki!!!!
sałatka jak zwykle pyszna, spacer udany(dzięki za opiekę)

o wczoraj:brak mi słów by cokolwiek powiedzieć...
już nie mogę doczekać się na zdjęcia
:)

kk pisze...

ja to nie wiem, ale kulinarnie to Wam zazdroszczę okropnie; u mnie bary szybkiej obsługi no czasem udaje mi się coś upiec samemu; pozdrawiam i gratuluje spotkania z Pawłowoskim;

radosnej niedzieli palmowej!

olga pisze...

daj znać cokolwiek o kocercie Anity i Johna jak wyglądali i w ogóle?
u Was też taki zapieprz?
umniecholeraniewiemjaksienazywam

vm pisze...

bo widzisz oprócz tego, że czułam się jak podczas kolorowej muzycznej bajki
to:
nie mam pomarańczowej kanapy i dwóch kotów,
facet nie pisze do mnie z gór
a ja mu nie układam piosenek o nadziei,
nie jestem niczyim aniołem
a żebrakami jesteśmy chyba wszyscy poniekąd,
tylko raz w życiu do łóżka dostałam słonecznika a nie różę i to a...
pewien Duch tylko odwiedza mnie czasem w nocy i to by się zgadzało,
poza tym nie lubię angielskiego humoru ale za to czerwone światła były boskie i skrzypce i ... w sumie gdybym była innej orientacji to bym się mogał na nią zapatrzeć a że jestem w miarę ok to na niego się nie szło zapatrzeć zbytnio

co jeszcze
wiem nic nie rozumiesz ale jak pójdzisz na nich u siebie to potem pogadamy

eve pisze...

ide na ten koncert!

kk pisze...

a facet może z Moskwy napisać?

a widzimy sie w Wielki Piątek tak?!

niby pisze...

You can like the life you're livin'
You can live the life you like...