piątek, 23 kwietnia 2004

piątek cudów

tak po prostu od rana taka wiesz radość tu od środka taka dzika i nienazwana radość takie nie wiem co ale ufff ...

"życie jak los lubi płatać nam figle wynosi na tron żeby zrzucić na twarz życie na głos znów wyszydzać z tych będzie co wierzyć chcą w jego fart "

jestem na wyżynach!
jazda bez trzymanki!
z pełnym emocjonalnym zaangażowaniem siebie ciebie nas wszystkich wokół
byle do przodu...

5 komentarzy:

zielona pisze...

a jutro z wyżyn prosto w góry
heja!!!!!!!!!

kk pisze...

kiedy my Mycha z tego wyrośniemy kiedy?

chłopiec z plasteliny pisze...

gratuluję Ci tych wyżyn i zazdroszczę, bo ja właśnie spadłem...

olga pisze...

ja umieram kurwa umieram;)
tak na marginesie poślij wasze uchylenie proszę; ślęczę tu do wieczora bo TAK TRZEBA i nikogo to nie obchodzi!

stula pisze...

wolałabym nie wyrastać z marzeń wrażliwości i tego czego tylko my wiemy...