samobójczy skok zakochanej pary
niedowiary
jakby eva powiedziała: zakochaaam sie ty wiedźma mariola odezwij się co do ciebie pisze.
a poza tym.
sentymentalny wyjazd do czasów gdzie się miało 3 -14 lat i się krowy kochało kury osy rzekę kamień na górce i powietrze. ja wiem że dla BH nie miało to większego znaczenia ani wrażenia też pewnie żadnego nie wywołało ale dzięki że byłeś właśnie Ty obok. sie starałam nie rozbeczeć uwierz mi. a poza tym dzięki za kolejny przedziwny weekend w wersji hotel las woda piwo auto kilometry miejsca takie nasze nie nasze slajdy kilometry filmy my... przyznaje się. z niepokojem jechałam i nie zawiodłam się kolejny raz. który to już raz i czy to nabieraniem zaufania się nazywa?
a poza tym gdyby ktoś chciał uciec gdzieś w swoje marzenia w realu to tu jest żywa reklama! polecam.
powiedzmy że tym razem z weekendu zjechało się dość łagodnie i wyczułam rano podnosząc powieki że będzie długa fabryczna narada pworót do brutalnego realu głupich ludzi i układów nijakośći bylejakości w złości fuj!
złamane serce i ból rozpacz zachwyt wielka miłość porażająca tęsknota nienawiść trwoga - to są prawdziwe imiona żywego życia a nie tak sobie nic specjalnego moze być od biedy nie najgorzej jakoś...
jakoś przeżyjemy bo musimy.
...trzymam kapsle w kolorowych foliach liczę piętra a głowa zupełnie wolna.
14 komentarzy:
ostatnie zdanie :) idealne :)
pozdrawiam i dzieki za cmokasa :)))
co??????????????
faktycznie po krakowsku brzmi zakochaaeem sie od lat w tej samej...
"chomiczówka" i sydney faktycznie królują.
karol - no faktycznie Stary faktycznie.
"pierwszy z dziewczyną kontakt fizyczny i pierwsza lufka";)
- tyle zapamiętałem z sydney`a
ej, stara, ja o tych kapslach i wolnej głowie to już w czerwcu pisałam:) pytałaś nawet wtedy z czego to- pamiętasz? minęło już prawie pół roku, a u mnie ta chomiczówka rządzi cały czas:)
i super! przynjmniej mamy wspólny punkt odniesienia!
a co powiesz na podkład muzyczny Kroke w trójce w czytanych fragmentach powieści Głowackiego?
ale jak to, halo halo- Głowackiego "Z głowy" w trojce czytają i dają Kroke w podkładzie? dobrze rozumiem? bo jeśli tak, to ojaaaaa, to ten nasz wspólny punkt odniesienia jeszcze bardziej wspólny, choć z pierwiastkiem czegoś innego, czegoś bardziej tajemniczego, bo ja, moja droga- OD TYGODNIA CZYTAM W AUTOBUSIE JADĄC DO PRACY TEGO GŁOWACKIEGO, A NA USZACH WIESZ CO MAM WTEDY? WIESZ? O JAAAAA- KROKE:)))
dokładnie jest tak jak zrozumialaś; Frączewski czyta Głowackiego w tle Kroke.
magia taka czy coś nienazwanego... jak myślisz?
niezłe!!!!
ściskam i popisz
czasem mail`a co.
ale nie ta z kraka.
z tym Głowackim to tak sporo osób chyba ma. a ten Kroke Band to niezła magia faktycznie.
czy mi się wydaje czy pojawia się tu parę powtórek typu: faktycznie sydney to polak i chomiczówka! rewelacja!!!!
pozdrowienia!
chomiczówka chomiczówka chomiczówka...
łączę się z Wami!
byłaś na wsi?
e no Malutka czy Ty sie czasem ze mnie nie naigrywujesz?? ja naprawde sie zakochaam...pozdrawiam Cie i caluje papa
Tak szukam informacji czy faktycznie był taki samobójczy skok zakochanej pary w Warszawie w latach 80. Trafilem na ta strone - bardzo ciekawa, fajnie ze istnieja jeszcze ludzie nietuzinkowi. Bo takie odniosłem wrazenie.
Troche poszperałem i znalazłem,
"Wszystkie historie prawdziwe....szybowiec roztrzaskal sie na Chomiczowie w polowie lat osiemdziesiatych bo w poblizu bylo dzialajace lotnisko Bemowo, skok zakochanej pary pamieta chyba kazdy ze szkoly 106, to byla tragedia. Dziewczyna miala 14 a chlopak 15 lat. Zakochali sie w sobie na maks i zrobili sobie dziecko. Chcieli wziac slub za posrednictwem sadu ale rodzice postanowili skrobanke i koniec kontaktow. W odpowiedzi weszli na dach bloku chyba na Mistrzowskiej i rzucili sie w dol trzymajac sie za rece."
niesamowite
DZIĘKI STARY!
odzywaj się częściej!
Prześlij komentarz