sobota, 15 stycznia 2005
czas
czas jest takim pustym miejscem gdzieś w przestrzeni tylko po to, żeby móc go zapełnić emocjami i zdarzeniami. często rutynowymi zajęciami, które męczą a jednocześnie ma się świadomość, że gdzieś tam z perspektywy czasu przyszłego będą miały jakiś sens lub jego brak. w eterze „mad about you” stinga i chciałoby się zatańczyć, polecieć w mocnych męskich ramionach. wiem, że jeszcze kiedyś polecimy z BH w takim rytmie. póki co nad ranem kochamy się sennie i tak jakby na zapas, jest cudownie choć przy całym tym dziwnym nadmiarze zajęć zwyczajnie nie rozmawiamy tak jak należy. w planach pożegnalny wieczór przed wyjazdem. jest mi dobrze i smutno. smutne dni. bardziej niż zwykle przeżywam płaczliwe opowieści petentów. na nowo staram się i angażuję w pomoc. reaguję na słowa w słuchawce: „już nie daję rady. pomóż mi. bądź ze mną choć przez dwa dni” i jestem, ściskając wszystko w środku zwyczajnie jestem. i tylko twarzyczka Nadusi uspokaja, można patrzeć i patrzeć, zapomnieć o całym tym podłym świecie. na dodatek przyszło mi pracować z totalnym głąbem. przez trzy godziny układamy dalszą konstrukcję pracy. ile razy można tłumaczyć rzeczy oczywiste? zamykam za nim drzwi. najchętniej wywrzeszczałabym siebie. siadam spokojnie do klawiatury. piszę o agresji. przechodzi. przechodzi jak pomyślę o uśpionej lekami twarzy KK. pęka mi serce jak pomyślę. tak cholernie się boję. coś chyba za dużo jest nie tak jak być miało. marzę o zdrowiu dla KK. marzę o uśmiechu na twarzy BH. marzę o swoim spokoju. DO TEGO, KTO POTRAFI CZEKAĆ, PRZYCHODZI WSZYSTKO Z CZASEM.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
7 komentarzy:
chyba uwierzę w to ostatnie zdanie...
piekna fotka.. piekne miejsce..
co jakiś czas jeździmy tam z BH dobrze zjeść i przy okazji porozmawiać. to naleśnikarnia w Gliwicach. polecam.
uuuuhm nalesniki...mniam
sluchaj stula ty sie tam trzymac
a ja tu pozdrawiam
przychodzi. przyjdzie i tym razem.
a naleśnikarnia bardzo przytulna, takie miejsce do pogadania, naprawdę.
[właśnie odpisałam Ci na maila]
kocham Cię!
hm...;)
to ja może lepiej zadzwonię;)
Prześlij komentarz