przeczytałam dziś ten tekst i mnie rozwaliło na nowo;
płaczę po raz enty w tym roku;
moja kurewna przewrażliwiona natura zakopie mnie kiedyś w białych ścianach.
ale..
A. w coraz lepszym stanie; Anka z Nadką w domu zdrowe i szczęśliwe; Dziadek z wynikami lepszymi o niebo w domu; KK bez zmian;
noc z nd na pn – oczy wielkie i wpatrzone w sufit miliardy myśli scen rozmów i tak do 06:10; idę wolnym krokiem do fabryki myślę – stara głupia naiwniaro i wizjonerko czarnych scenerii – nigdy nie było i nigdy nie będzie idealnie rób swoje to co czujesz rób kochaj jeśli kochasz jeśli nie zwyczajnie wyjdź. – nigdy więcej maili czytanych po 21:00, nigdy więcej takich myśli, więcej wiary w Nas. po wejściu do tego mieszkania czuje jakbym przechodziła w inny – przyjemniejszy duszy i ciału wymiar.
dziękuję że jesteś.
poza tym wiosna za oknem sprawia że jakoś dziwnie chciałabym pakować plecak; podsunęli mi dziś plan urlopów, popatrzyłam przemilczałam pustkę (póki co) oddałam jedynie z planem wolnego na 30 lipca.
pozwolę sobie na lekkie nudzenie, od przyszłego wtorku zabieram się za pisanie, układam w głowie póki co.
bo cholera niech mi nikt nie mówi ale wewnętrznie to mam takie zapasy energii i radochy że mogałbym cały oddział depresyjny obdarować szczerymi słowami.
8 komentarzy:
taki czas; co zrobisz;
KK dziś lepiej.
pozdrawiam.
Cudownie po prostu cudownie i wspaniale i pięknie, ślicznie! Trzymam za Ciebie kciuki z całych sił! Chwała Najwyższemu! Papatki, buziaczki!!!
szkoda mi tej mamy :(
mordzie się coś pomieszało!
od rana lepszy stan; walę w klawiaturę. pare spraw terminowych uwierzysz;
czekam na Was pa!
ja myślę, że mu raczej woda sodowa [pardon, mineralna] uderzyła do głowy ;)
poczytałem skojarzyłem
dajcie biednemu spokój ma pewnie dość sam ze sobą!
damy...
będziemy jutro pa!
mam tak samo; zimowe rozpady wewnętrzne; też zaplanowałam urlop na jedynie-dzień-urodzin!
wyjdziemy z tego zobaczysz!
Prześlij komentarz