piątek, 16 lutego 2007

16-02-2007r. początek...

Tygodnia dwunastego

Zaczynają rosnąć paznokcie u rąk. Na skórze pojawiają się zawiązki cebulek włosowych. Jelita kurczą się i wykonują ruchy robaczkowe, przez ich ścianę wchłaniana jest glukoza. Przysadka wytwarza hormony. Dziecko zaczyna reagować na bodźce pochodzące z zewnątrz, np. na mocny dotyk reaguje gwałtownym ruchem ciała.
Zwiększa się ilość płynu owodniowego, wiec płód może swobodnie pływać. Ważące zaledwie 50g łożysko produkuje na potrzeby małego człowieka 1,5g białek dziennie. Żaden organ dorosłego człowieka nie pracuje tak intensywnie. Dziecko ma ponad 60 mm długości i waży 10-14 g – tyle, ile cukierek.
Mija też pierwsza fala lęku o dziecko. Ktoś kiedyś porównał ciążę do lotu samolotem - najwięcej nerwów jest na starcie i przy lądowaniu. Teraz właśnie zapala się zielone światło: "Można odpiąć pasy bezpieczeństwa". Czeka cię miły, pełen pięknych widoków lot do krainy macierzyństwa.


wiem, że powinno się myśleć pozytywnie i staram się. modlę się codziennie żeby nasz Groszek był zdrowym dzieckiem. choć czasem historie obok mnie rozwalają na milion kawałków. pomagałam Basi i Arkowi w sprawie adopcji małego Dawidka z zespołem Downa. dwa lata trwały sprawy tylko dlatego, że małżeństwo niezbyt zamożne nie posmarowało komu trzeba. 1 marca Mały miał wreszcie trafić do rodziny. nie zdążył, od wczoraj jest Aniołkiem. w takich momentach po wczorajszym wieczornym telefonie chciałabym uciec w inną przestrzeń, wtulić w czyjeś ramiona i żeby nikt już nic nie mówił...

dziś urodziny Czesława Niemena od rana jego muzyka uspokaja...


nocą może chciałbyś
oderwać się od ściany
ale jedno skrzydło
gwóźdź ci przedziurawił
więc zostajesz z nami
na wieki wieków amen

/"Makatka z aniołem" A. Ziemianin/

4 komentarze:

anje.m pisze...

wokół mnie pełno młodych mam ze zdrowymi dziećmi, więc nie martw się! więc spokojnie. będzie dobrze. musisz ufać i być pogodnych myśli - to dla Grocha.
a co do takich spraw, jak ta, którą opisujesz - szkoda gadać po prostu :((((

PT pisze...

oj na bank będzie dobrze; a swoją drogą Twoje obawy są normalne bo każda każda kobieta w ciąży ma różne myśli (moją siostrę za takie myśli głupie ciotki chciały z rodziny wypisać).

co do śp. Dawidka... jeśli chcesz się u kogoś wypłakać lub posiedzieć i się wygadać zapraszam do nas. wpadnij proszę w weekend! czekamy.

e.flow pisze...

tak wlasnie stula - odprezyc sie i wygladac przez okienko, nie martwic sie jeszcze o ladowanie, ok? :)
buzka

eve pisze...

Zamknąc uszu się nie da...ja na kilka miesięcy zamykałam szczelnie serduszko na takie doniesienia...Nie z ignorancji..Z potrzeby spokoju...