czwartek, 24 maja 2007

tupanie jeża przy grocie...

posiedziałam wczoraj w ramach kryzysu na ławce przy grocie wśród jeży żab i ptaków.
oddychałam głęboko.
Grocha skakała jak szalona, biedna nie wiedziała o co mamie chodzi.
kiedyś jej powiem.
póki co nie opanowałam jeszcze cyrku:
-jedna osoba w kuchni prosi mnie żeby było fajnie miło wesoło i bez interesów i spraw poważnych.
-druga za pięć minut na odwrót mówi mi o rzeczach poważnych ważnych i interesujących.
-trzecia opieprza za złe zachowanie.
Przepraszam panowie i panie nie ROZ-TROJĘ SIĘ żeby wszystkim dogodzić!

8 komentarzy:

PT pisze...

ja myślę, że masz już całkowicie dla kogo żyć. reszta to abstrakcja.

stula pisze...

masz rację zwałszcza, że już jutro zobaczę na monitorku moją Kruszynkę!

mary pisze...

mówisz Grocha ostatnio. Czy to bedzie dziewczynka? :)

vm pisze...

na 80% to raczej dziewczę
jutro być może pokaże nieco więcej na usg i może się potwierdzi!

e.flow pisze...

:)) bomba, powodzenia na tym usg!

mary pisze...

:))

mlodamezatka pisze...

PT fajnie napisał (A) i chcę zdjęcia z Leluchowa juwak@o2.pl, ja oczywiście swojego czasu musiałam zajechać do Tymbarku (rynek w Tymbarku przykryć można dłonią;)))

elfica pisze...

Kochanie ale to Tobie ma być teraz dobrze a nie innym, przestań się tak wszystkimi wokół przejmować, teraz to tY i grocha jesteście na pierwszym miejscu ;) całuję i do jutra :)