czwartek, 17 czerwca 2004

5:00-24:00

jednego się dziś douczyłam oprócz całej masy informacji mniej lub bardziej mądrych:

ODPORNOŚCI NA RZECZYWISTOŚĆ


czego sobie i wam serdecznie życzę
dobranoc

5 komentarzy:

kk pisze...

leżę sobie u mamy,brodą przesuwam kursor, myślę o tym wszystkim czego nie powiedziałem, myślę więc jestem odporny na rzeczywistość jak diabli.

oglądamy dziś mecz prawda?
może byś tak wpadła do gliwic co?

vm pisze...

wpadnę jutro

a co do meczu to sam przyznasz że pierwsza połowa to czysta poezja w wykonaniu włochów uchhhh cudowna włoska piłka nożna taką jaką kocham najbardziej - w drugiej lekko kondycji zabrakło i jak zwykle będą stresować do końca!

do zobaczenia

zielona pisze...

a jak sie tego można nauczyć??
:o)
pozdrawiam
zbieram sie do tego szwabolandu
pa

vm pisze...

wszystkiego się można nauczyć albo przynajmniej być odpornym na taką wiedzę w spsoób właściwy;
uważaj na tych struchów i powodzenia z niemieckim!

olga pisze...

to w sumie może też być rutyna - np. taka wiesz sobota ze sprzątaniem pieczeniem gotowaniem prasowaniem... doświadczenie szarej zwykłej-niezwykłej rzeczywistości.