czwartek, 18 grudnia 2003

sade-every word

że jest do dupy już komuś dziś mówiłam i że dziękuję za telefony teraz właśnie mówię sorry że dłużej nie byłam w stanie wydobyć z siebie głosu i najchętniej to bym głową w mur przypieprzyła tyle tylko że to nic mi nie da jedyna radość to malec wracający do zdrowia i być może na święta będzie z nami w domu! bo te wyniki badań Mistrza wcale nie wesołe bo Marcin jeszcze w czwartek uśmiechał się że będzie dobrze a teraz Go po prostu nie ma i kurwa szlag by to wszystko trafił i ten dupek wyjeżdża mi że ironiczna jestem daremna nie znająca życia free lady no weź ale jak do tej pory nikt nie próbował na mnie w ten sposób podnosić głosu a co dopiero ręki

i wolę już o tym nie myśleć tyle że się nie da

to się tak ładnie nazywa okres przedświąteczny

7 komentarzy:

doroy pisze...

bu, no weź, no... bu i tyle

k pisze...

no weź Ty mi nawet takich rzeczy nie pisz bo mnie rozrywa od środka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

vm pisze...

ok, już mi minęło! już nawet śniadanie dziś zjadłam!
bo wiesz u mnie to tak zawsze wbrew temu co Einstein, że czas jest po to żeby wszystko nie odbywało się jednocześnie!
u mnie zawsze to jest jednocześnie!
całuje brata w czółko!

kk pisze...

no! no!
Mała - a może by tak między świętami gdzieś na placek się wybrać z piweńkiem gdzieś w okolicach Gliwic hee...?

vm pisze...

o ja ale mamy hot line!
no pogadamy bo w sumie ten placek można u mnie zjeść

polecam:http://yh.pl/!!!!

a i widziałeś Miśka na zdjęciu u Bartola???

kk pisze...

i w nosie dłubie;)

eve pisze...

pisałam czy nie ale czas na mnie - bo to pomaga!!!
czy ja kiedyś tam zbeształam Cię za to???
ukłony