środa, 12 maja 2004

porządkowo

są sprawy które się już nigdy nie odwrócą; są też takie których nie można się wyzbyć - uczucie? trzeba po prostu przyzwyczaić się, zmienić swoje nastawienie; nic nie trwa wiecznie, wszystko się zmienia obraca mija...

po martini boli mnie głowa myślałam że nie a jednak, tak więc od 7:30 rozpoczęłyśmy porządki i jest super!

MA OSIEMNAŚCIE MINIMETRÓW CZTERDZIEŚCI DZIEWIĘĆ DNI I JAK WSZYSTKO PÓJDZIE ZGODNIE Z PLANEM I DZIĘKI NAJWYŻSZEMU TO DWUDZIESTEGO DZIEWIĄTEGO GRUDNIA UJRZY ŚWIATŁO DZIENNE!!!

dumna już jestem
ale póki co cichoszaaa...

10 komentarzy:

olga pisze...

matko droga ale kto?????????????????????????????????????????

zielona pisze...

jak fajnie być barankiem...

wersja Wiolki:
jak fajnie być ciocią...
bee, bee, bee...
TYLKO DLA WTAJEMNICZONYCH

jeszcze raz GRATULACJE!!!!

irlandzko-rybnicka Basia pisze...

"po martini to sie fajnie rzigo!!!"

kk pisze...

ucałowania dla szanownej siostruni wow wow wow

"W najgłębszej istocie dziecięcego bytu
dwoje niepowtarzalnych ludzi
zapisało na trwałe swoje własne życie
po wszystkie czasy."

Phil Bosmans

no to teraz Viola będzie szaleć - mama chrzestna pewnie i te sprawy

wow wow wow

PiotrTen pisze...

takie newsy to bym chciał czytać codzinnie!
świetnie, gratuluje całej rodzinie!
trzymam kciuki za wszelkie powodzenia!

vm pisze...

apropos Basi irlandzkiej - to mogę sobie wyobrażić te wasze czwartki!

wielkie dzięki Karol za panowanie nad ładem składem i treścią tego miejsca!

kk pisze...

jak tam nowa rola?

vm pisze...

póki co ogranicza się do godzinnych porannych rozmów telefonicznych;

kk pisze...

nareszcie osiągalna do rozmowy; co robiłaś na Rycerzowej? matko szczęściara z Ciebie cholerna!

vm pisze...

a co ja mogłam na Rycerzowej robić? no kotlety sojowe zajadać!