poniedziałek, 31 maja 2004

...

ha! a to chyba żart chyba nic więcej tak tak chyba tylko żart!

kolejny weekend z serii – to chyba żart to całe moje życiowe szczęście - nie bierzemy nic na poważnie nie interesujemy się tym co rozmówca tak na serio miał na myśli bo on zazwyczaj sam nie wie dzielimy przez trzy właściwe przez sześć to co słyszymy i nie mówimy z pełnymi ustami zwłaszcza po trzecim piwie dobra głupawka mnie trzyma bo po dość obfitym weekendzie w sensie – taca szefa i sanatoryjne przyzwyczajenia – dziś woda kefir kawa no no ... makowiec anki. od rana opierdol (to tak żeby nabrać odpowiedni rytm) za brak konsekwencji i czuję się jak w zoo z czego nie bardzo wiem po której stronie klatki siedzę udaje przez moment zdziwionego strusia i chowam głęboko głowę w moje i tylko moje sprawy. zdzwaniamy się rodzinnie na jutrzejszą kolację i ha... nie mam siniaków na lewym udzie choć wyglądało to dość ślamazarnie w ogóle to przecież się starałam jak mogłam bez ściemy dodam że bawiłam się nieźle i wiem że nikt inny by mnie tam nie zabrał na dzień dzisiejszy. najbardziej to cieszy mnie obrót o stoosiemdziesiąt stopni zainicjowany styczniowym postanowieniem i nie potrafię wyjść z podziwu jak to działa...

a to chyba żart chyba nic więcej

fryzjerka dziś stwierdziła że ta grzywka to nie spod jej grzebienia, no przyznałam ze kiedyś nie pasowała do całej reszty to ją obcięłam a potem już nigdy nie pasowała to co miałam robić. przy okazji 1,5 rocznej natalce dwie mamuśki przebijały na moich oczach uszka dziecko darło się w niebo głosy ale ślicznie zobacz jaka natalka śliczna dziewczynka w lustereczku no ... to że niby co się nazywa odporność od małego na ból ?

wracam do pustego mieszkania
i lubię ciszę zabijaną głosem edyty b.

i taki oto wypływa morał z mojej opowieści
nie ma tego co by nie mogło w głowie się pomieścić

a to chyba żart no chyba nic więcej...


jackowi dziękujemy za pozytywny czas i kolejne powolne mozolne zaliczone szczyciki bez zabezpieczeń (matko chyba mnie ktoś teraz zabije!) zdjęcia do pooglądania poniżej gdyby komuś się znowu zachciało

7 komentarzy:

kk pisze...

pozdrawiam Pana Jacka że Cię odważnie włóczy po takich miejscach;

"większość ludzi zawodzi. ale gdy nadbiegają dzieci, by paść ci w ramiona, żadne niepowodzenie nie ma ją już znaczenia."

WSZYSTKIEGO DOBREGO W DNIU DZIECKA SŁOŃCE!!!

olga pisze...

poślij zdjęcie swojej strusiej głowy plis; Milka miała przebijane rok temu była dzielna; mam nadzieję że się nie poryczałaś.

PiotrTen pisze...

wszystkiego naj! chciałbym tę grzywkę zobaczyć!

zielona pisze...

zabić Cię nie zabiję, ale też tego nie skomentuje
no bo i po co

wszystkiego naj z okazji dnia dziecka!!!!!!

:o)

eve pisze...

nie zapytam o wyjazd bo jak mi kiedyś nie wrócisz z tych wysokości to... pozdrawiam Mycha idźmy w końcu na tego bolsa!

zbych s. pisze...

ładnie tu spojrzeć od czasu do czasu;) ściskam!

kk pisze...

jestem dumny z Ciebie z siebie z nas w ogóle jest to tak pozytywny czas że brak słów żeby opisać to co czuję myślę co...