koszmarna noc. modlisz się o ranek. ale ... śniadanie dziś przygotowane przez BH wyjątkowo mi smakowało. (mówię wam jaką jajecznicę robi mój BH mhmhm) wiem dlaczego wiem, rozmawialiśmy. a to lubię z samego rana. potem praca z ledwością ale zaliczyłam dość szeroki zakres terenu przepraszając wszystkich za czerwony nos i niezbyt błyskotliwy umysł. ale dotarłam do domciu i miał być kocyk i rozmazanie... bla bla bla NIE MA NIC Z TYCH RZECZY!!!
zrobiłam dość gruntowny podział na priorytety i na podrozdziały. zaczęłam od krótkiego ogarnięcia papierów i plików które czekają sklejenia. już dość terminów zawaliłam. wstyd mi i dlatego zabieramy się za siebie. żadnych żenujących wymówek - że mi smutno i samtona jestem i nikt mnie nie kocha i ... właśnie takie bla bla bla.
gdyby jeszcze ta wiosna przyszła to byłoby prościej. za 2 minuty papierosek przy żółtym słupku mnie doładował pozytywnie i tej wersji należy się trzymać.
(chyba sporo przemyślałam w ten weekend)
update:
nie mogę w to uwierzyć!!! ojciec dołączył do syna tak?!
10 komentarzy:
grunt to spokój moja miła.
rozumiem że papierosek iście wyimaginowany!
lubie jak notki pojawiają się w takim tempie.
dzień dobry statystyczny Polaku a raczej Polko!
nooo i priorytetów mi się trzymać!
wstyd oj wstyd;
zabieraćsiedo roboty.
buźka;)
JESTEM W SZOKU!!!
jest moim ulubionym malarzem!!!
pamiętam moją pierwszą wizytę w zamku w Sanoku; szok totalny szok!
kurwa szlag by to wszystko trafił! Violka, zamordowali nam ulubionego mistrza!
ja też jestem w szoku. najpierw syn, teraz ojciec...
do roboty!!! :)
a co do Beksinskiego.. [']
masz racje coś jest z tym rokiem koguta!!!!!!
zadzwonie dziś ok?!
no powiem Ci
no jaaa...
ale nic się nie martw
bo wyczuwam coś nowego innego dobego ...
tia!!!!!!!
Prześlij komentarz