piątek, 3 marca 2006

?

tylko właściwie nie wiem dlaczego teraz kiedy to nabrałam na nowo radości i optymizmu? siedzę wpatrzona w monitor, wpisuje dane potrzebne do zestawień statystycznych, mniej więcej siódma godzina pracy, nagle potworny szum w uszach, ciemność przed oczami, próbuje wstać z krzesła, przewracam się. jak otwieram oczy i nie wiem ile czasu minęło widzę trzy wystraszone głowy nade mną, otwarte okno, szklanka wody. normalnie zwyczajnie zemdlałam. jeśli ktoś tego nie przeżył to nie wie jakie to potwornie głupie, dziwne i wstydliwe uczucie.

5 komentarzy:

PiotrTen pisze...

powiem szczerze, że dawno się tak nie wystraszyłem!

andalo pisze...

hej, mam nadzieję że już wszystko ok.

mary pisze...

może za dużo pracy.....
:*

olga pisze...

już lepiej co?

scarabee pisze...

oj wiem, boleśnie dobrze znam. i nawet nie samego omdlewania mi wstyd, ale słabości, na którą się nie godzę.