niby nic. a zakochałam się.
zrobiłam się na blond może to przez to. załatwiłam zus w 2 minuty, może ze szczęścia, że tak też się da. ale do rzeczy.
wpadłam głodna do mieszkania. nie jadłam od 7 godzin (co w obecnym stanie jest koszmarem bo mdli odbija się jest niedobrze i wogóle feee). gotowałam wodę włożyłam kostkę warzywną brokuły kalafior i marchewkę. zagotowałam wszystko i zalałam śmietaną a potem... wpadłam na pomysł żeby to wszystko zmiksować blenderem. no i wyszła zupa krem palce lizać czapki z głów podniebienie aż szalało z rozkoszy...
i tak to zakochałam się w zupach a może bardziej w blenderze wszak ma odpowiedni kaształt długi i rozkosz dał jak widać.
12 komentarzy:
..zgłodniałam.. :)
hihihi :)
Ja tez sie zakochalam;),ale to wieksze"cos";). Taki wymarzony (wymodlony?:) Mezczyzna Marzen. Poczucie absolutnej bliskosci i zrozumienie, nawet nie wiedzialam, ze moze mi byc jakis mezczyzna az tak bliski. Mile zaskoczenie..pielegnujemy, dokarmiamy to uczucie(jeszcze nienazwane). Swiat niby szary, zly i smutny, a ja mam swoj wlasny"maly swiatek" pelen dobra,przyjaznych gestow i usmiechnietych ludzi:)
To moj malutki komentarz do Twojego "zakochalam sie":)), troche nie na temat, wiem;). Ale dobrym trzeba sie dzielic, wiec...
Mocno trzymam kciuki, zeby sie udalo i usmiecham sie.
oj ja uwielbiam zupy kremy mniammmmmmmmm muszę sobie taki blender skołować - ale pychota smaka mi narobiłaś mniammmmmmm
to ja też się uśmiecham i trzymam mocno kciuki za ... miłość!
podziałała wyobraźnia...
ależ mi się robi fajnie jak tak właśnie piszesz!
http://czytelnia.onet.pl/0,1090846,do_czytania.html
trochę nie na temat... upolowałaś już tą "polkę" ? bo jakby nie, to mam pewną propozycję....
polkę przeczytałam już raz w całości na jednym tchu. ale teraz z racji stanu to wypadałoby zacząć się nią delektować kawałek po kawałku przez 9 miesięcy.
mail poszedł jestem zainteresowana
Nie ma to jak falliczny kształt kuchennego wyposażenia ;-) Co nie zmienia faktu, że gotować, nawet zup, nie znoszę...
całuski
Prześlij komentarz