niedziela, 19 października 2003

to ci los

taki paradoks losu
mamy tak wiele nie mając zupełnie nic
wydaje nam się że możemy tak wiele
- nie mogąc nic zrobić
będąc tu i tam a tak naprawdę gdzie jest nasze miejsce?
tam skarb gdzie serce twoje
wszystko jest do obgadania wszystko można zgeneralizować uogólnić wywnioskować cacy cacy
tak sobie pożyję dalej
tylko co jeśli los będzie chciał inaczej
pewnie że jeśli nie zaryzykujemy
pewnie
kochamy tych którzy nas nie kochają
nie kochamy którzy może nas
„chodźmy tam szukać swego dnia noc ucieka światło woła nas”
czekając wczoraj wieczorkiem na przyjaciółkę piekąc szarlotkę doszłam do tego że Matką Teresą nie zostanę socjolog ze mnie żaden muzyk tym bardziej że nie wiem czego chcę a MARZENIE z dzieciństwa mnie lekko przeraża choć na dzień dzisiejszy na nowo wydaje mi się jedyną drogą do mojego własnego szczęścia amen

nie omieszkam wspomnieć o piątkowym wernisażu Mistrza Franciszka – miło było spotkać tęże wspaniałą grupę znajomych

może to tylko a może aż słowa:
jeśli masz zrozum że ktoś może nie mieć
jeśli rozumiesz pojmij że ktoś może nie rozumieć
jeśli jesteś zrozum że ktoś może po prostu nie mieć możliwości

4 komentarze:

karol pisze...

chwila ale to nie są przecież wnioski ostatniej nocy co nie? bynajmniej nie pamiętam takich tematów!
chyba się starzeję...
pozdrowienia dla evy!
uwierzysz że zaszyłem się w swoim starym pokoiku na półpiętrze?!

vm pisze...

w tym zapyziałym czymś? no super!
a tematy było nie było łaziły mi po głowie - chociaż te o teatrze całkiem całkiem
pozdrawiam; pamiętasz czy też nie!?

olga pisze...

"... świecie nasz ..."
c a ł u s y !!!

eve pisze...

czy ja zawsze dowiaduje sie na końcu! uciekajmy z tego świata co?! za nim nastąpi następna notka bo qrwa wiem jak będzie brzmiała!