piątek, 24 grudnia 2004

wigilijnie

Pomódlmy się w Noc Betlejemską,
w Noc Szczęśliwego Rozwiązania,
by wszystko się nam rozplątało,
węzły, konflikty, powikłania.

Oby się wszystkie trudne sprawy
porozkręcały jak supełki,
własne ambicje i urazy
zaczęły śmieszyć jak kukiełki.

Oby w nas paskudne jędze
pozamieniały się w owieczki,
a w oczach mądre łzy stanęły
jak na choince barwnej świeczki.

Niech anioł podrze każdy dramat
aż do rozdziału ostatniego,
i niech nastraszy każdy smutek,
tak jak goryla niemądrego.

Aby się wszystko uprościło
było zwyczajne - proste sobie -
by szpak pstrokaty, zagrypiony,
fikał koziołki nam na grobie.

Aby wątpiący się rozpłakał
na cud czekają w swej kolejce,
a Matka Boska - cichych, ufnych -
na zawsze wzięła w swoje ręce.


23.jpg

4 komentarze:

mary pisze...

i pięknie :)

spokojnych, ściskam :)*

niby pisze...

magia jest w nas i naturze;
dobroci w te Święta!

vm pisze...

właśie w tej chwili w Tróce powyższy wiersz kx Twardowskiego zaśpiewał Turnau

wesołych świąt

evenflow pisze...

cieplego tam!