niedziela, 11 stycznia 2004

...

nadzieja jaka by nie była - jest lekarstwem na wszystko
zaufanie choć dziś ciężko znaleźć osobę której po prostu się ufa jest...
miało być poważnie a jakoś to wszystko mi się ulatnia...
zaufałam kiedyś tam prawie że ślepo dwóm osobom i do tej pory nie zawiodły i to chyba jest powód do radości i szczęścia że przy głupocie własnej masie wad i kilku zaletach ktoś taki po prostu jest
długi zimowy nocny spacer uzmysłowił mi wiele i taką ścieżką można by iść i iść i iść ...
mimo wszystko coś mi się chyba po drodze rozsypało tak bez hałasu i większej afery upadła idea w sumie to nawet bez zdziwienia i ten sztuczny twór już nie nadaje się do posklejania a w rzeczywistości to nie mam już siły ani pomysłu żeby tłumaczyć żeby walczyć przekonywać starać się nie chce mi się zwyczajnie tylko że wspominałam na wstępie o nadziei

o tym że w trakcie remontu nastroje humory i relacje wyglądają różnie każdy wie trzeba po prostu zamknąć się w sobie i dzielnie oczekiwać efektu ostatecznego bo ten jest przecież najważniejszy ale... po całym tygodniu zamarzyła mi się własna stolarnia z Mistrzem ślęczeliśmy w tym zimnym garażu gile pod nosami ale z pasją pieściliśmy te deseczki a ten zapach drewna hmm... cudo i jak łatwo zapomnieć można o całym Bożym świecie

bo w szarym świecie cóż trzeba zacząć się trenować zanim znów staną niereformowane koleje a przerośnięta administracja przeje nasze ostatnie pieniądze i zanim gwałtownie obniży się standard życia i biedni ci co naiwnie uwierzyli w leki za złotówkę prywatyzację bez prywatyzacji niezależną politycznie telewizję

z innej bajki:
czasem istnieje dyskretna granica pomiędzy nieustającym dążeniem do powiększenia swojego emocjonalnego stanu posiadania a pokornym docenieniem tego co jest i jest dobre

komu jeszcze nie przedstawiłam to bardzo proszę o to jest sobie 16 tygodniowy jegomość glonojadem zwany (chwila a jeśli to będzie ona?)

6 komentarzy:

doroy pisze...

a ja myślę o nim jak o chłopcu :)

karol pisze...

a cóż to - mały malec?! świetny pomysł!

a co do SPrawy - to może zaczekaj poczekaj przeczekaj

jestem
w razie czego

to umykam w cyberprzestrzeń

eve pisze...

"Oczy dziecka płoną światłem
radosnej Nowiny.
Oczy dziecka zachowują pamięć
utraconego raju"
-- Phil Bosmans

Trojak pisze...

Tak bez nadziei ciezkie, by było te nasze zycie

evenflow pisze...

sie trzymaj cieplo tam

olga pisze...

nie pis zo polityce i tym całym syfie weź pisz coś innego bo gdzie nie zajrzeć tam ble ble ble

co to za idea upadła? o fuck!
a glonojad - tej nazwy to chyba Ty nie wymyślałaś; ostatnia nazwa to IRMIŁKA? ta od Kachy?