środa, 21 stycznia 2004

M.Cz.

Dźwignij się podnieś jak najprędzej
idź choćby nawet na czworaka
w gorączce zwidach i obłędzie
żeby odpocząć – w cieniu ptaka

Zaweź się w sobie zbierz do garści
zaczerpnij świeżych sił wielbłądzich
do celu dojdziesz bez słowa skargi
żeby przekonać się – żeś błądził

Na koniec twego znoju wskrzeszeń
czeka nagroda bo najcudowniej
błogosławiony będziesz lecieć
tak z podniesioną głową – w studnię

6 komentarzy:

olga pisze...

bo tu chodzi o to żebyś wiedział kim jesteś
załącz goo goo dools

Biernatka pisze...

Dzieki, wlasnie takich slow trzeba i bylo po dzisiejszym dniu. Pozdrawiam

zielona pisze...

ISTOTA WOLNA NIGDY NIE LITUJE SIĘ NAD SOBĄ!

chyba wiesz skąd to pochodzi?
no to kiedy oglądamy po raz...piąty, szósty, enty...?

SERDECZNIE ZAPRASZAM!!
I NA ZIELONĄ ZIELONA

vm pisze...

Zielona:
powyłam się (ale to juz ostatni raz obiecuję) nad kartkami są super dzięki dzięki dzięki po milionkroć!
jak by każdy mógł się pochwalić TAKIM przyjacielem to świat wyglądałby wspaniale!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Domini:
(dzięki za ten telefon przed sekundą)

to za minutę przy żółtym słupku na papieroska? oki!
tylko nie przesadzaj z tą nauką do północy
i co? szarlotka w alchemii!

bordowe pozdrawiają różowe w fioletowe dziabągi

eve pisze...

to ja z Wami na G.I.Jane;)

kk pisze...

ale mi pomysł powstał ojojoj!
a tu widzę ekipa twardych kobiet powstaje;)
uszanowanie!