Tygodnia szesnastego.
Całe ciałko malucha jest pokryte puszkiem. U zwierząt futerkowych ten meszek pozostaje, po narodzinach nadal rośnie i przekształca się w mocną sierść. U ludzi meszek na ciele w późniejszym okresie ciąży zanika, zostaje tylko na brwiach i głowie, ale po porodzie się wytrze, by ustąpić miejsca stałym włosom. Do puszystej warstewki łatwo przyklei się maź płodowa zabezpieczając skórę dziecka przed zmacerowaniem.
W tym tygodniu możesz wreszcie poczuć ruchy dziecka – matki odczuwają je po raz pierwszy pomiędzy 16 i 20 tygodniem ciąży.
Ostatecznie ukształtował się nos – jest lekko zadarty i dość płaski, doskonale przystosowany do oddychania przy piersi mamy. Dziecko ma 10-12 cm długości, waży tyle, co pół kubeczka jogurtu (około 80g).
dałabym sobie głowę uciąć, że co do ruchów Grocha to mogłam je czuć w środę wieczorem. ale pewna nie jestem. serce bije dziarsko. ogólnie jest ok. za dwa tygodnie dostanę skierowanie na usg trójwymiarowe. mam sporą energię i radość w sobie i chyba to widać bo trzy znajome w trzech różnych miejscach mówią mi, że mam doskonałą aurę wokół siebie. aż strach się bać żeby tylko to nie znikło. kupiłam dziś rano na allegro pomarańczową dużą torbę, wczorajsza praca wykładowcza bardzo mi spasowała. a teraz do siedemnastej muszę skończyć ostatni rozdział. to wracam do książek.
9 komentarzy:
dobrze, że masz tyle sił i energii i że małe rośnie zdrowo :)
bo aurę masz wyjątkową faktycznie!
oby tak dalej!tzrymam kciuki za Ciebie i Maleństwo-co by też było takie pogodne!
Ale cud i już ruchy możesz czuć.
Chyba coraz bardziej odkrywam w sobie pokłady instynktu macierzyńskiego.
Bardzo Ci dziękuję za tego bloga!!!
ja tez na początku nie byłam pewna:)
ja ta aure to na odleglosc czuje!
Dobrze, że masz tyle radości i energii :) A pomarańczowy jest bardzo energetycznym kolorem.
Ja dziś rano kupiłam buty i to chyba cud, że wśród tych kóre mi się nie podobają wybrałam te które nie podobały mi się najmniej. A teraz jestem zadowolona bo sa fajne. No normalnie dziwnie ;)
a My tak jak evenflow napisała idziemy łeb w łeb heheh i co do ruchów dzidzi też :) całuję Cię mocnoooooooooo
Oj te pierwsze bulgoty w brzuszku są niezapomniane! ;-)
Prześlij komentarz