środa, 7 marca 2007

zabawa wre więc...

Po pierwsze Elficy uduszę Cię bo w sumie o tych 5 przypadkach to nawet mój JK nie wie a tu teraz, że muszę; ale wywołano do odpowiedzi to chyba muszę co nie. Nie lubię łańcuchów.

1. czerwiec któregoś tam roku. szczyt Łomnicy Tatrzańskiej. jest już piąta po południu i kolejka w dół nie działa. zaczyna padać śnieg z deszczem. skoro weszłam na górę to muszę teraz niej zejść. umarłam wtedy. normalnie po raz pierwszy w życiu sparaliżował mnie strach. umarłam ze strachu, niemocy, grozy sytuacyjnej. jak pomyślałam ile muszę dać z siebie żeby przeżyć. schodziłam płacząc i myśląc o tym, że przecież nie mogę mojemu przyszłemu mężowi zrobić wstydu, żeby na przykład mnie ściągali toprowcy. na dole dostałam gratulacje, że sobie poradziłam i wogóle...

2. w krzyżówce na pytanie "sąsiad Czadu?" napisałam "smród".

3. mam dwa pojemniki na proszek do prania. obydwa sa białe, jeden ma przykrycie niebieskie drugi białe. oba przykrycia da się całkowicie ściągnąć. pojemnik z niebieskim jest do proszku do prania kolorowego, biały do proszku do prania białego. kiedyś nasypałam odwrotnie i zamiast zmienić zwyczajnie przykrycia - przesypywałam proszek.

4. w wieku lat 22 miałam o sobie autentyczne zdanie, że jestem brzydka, głupia, biedna i nikt mnie w życiu nie zechce.

5. jak Go poznałam i pokochałam to jakieś tysiąc trzysta dwadzieścia cztery dni temu wiedziałam, że tak już zostanie.

do odpowiedzi wywołuję: DzieńDobry, CrazyMary, Andalo, EvenFlow.

13 komentarzy:

Elfica pisze...

mam nadzieję, że mnie jednak nie udusisz heheheh ale ten łańcuszek jest akurat fajny bo można się ciekawych rzeczy dowiedzieć a z tego smrodzącego sąsiada tak się uśmiałam, że ho ho heheheheh

PT pisze...

dwójka jest the best!
ostatni punkt jest szczery i odważny.

ank pisze...

górskie przygody są rewelacyjne bo autentycznie wyłazi z ciebie prawda o sobie samej

dd pisze...

no pięknie dziękuję! ;)
punkt o proszku do prania - rewelacja!!

mary pisze...

jak pomysle to napisze.
poki co jakoś głowy nie mam

ale Twoje podejscie do proszku było genialne :))))))))

chlopiec-z-plasteliny pisze...

świetne podejście do proszku :)
pzdr. :))

mary pisze...

napisałam u siebie. te 5 pnkt.

evenflow pisze...

swietne.
mysle ze postawa z proszkiem byla po prostu w pelnu profesjonalna :)

z tym uduszeniem to teraz przyjdzie pora z Ciebie moja droga! hmmm...musze pomyslec

mlodamezatka pisze...

ale fajna jesteś

elik pisze...

My w weekend Beskidy - Muńcuł, Rycerzowa. Z powodu remontu mamy bardzo ograniczone fundusze i na Tatry nas na razie zwyczajnie nie stać. :/ Ale wiesz co? Fajnie by było się spotkać kiedyś. A może się umówimy na kawę i ciacho, he? I babskie ploteczki :D

stula pisze...

jestem zaaaa...
dam znać kiedy będę w katowicach bo mam tam parę spraw do załatwienia...

elik pisze...

Super! Wyślę Ci jak wrócę home jakiś bardziej kokretny namiar na moją osobę. :)
Jej..niech ten dzień pracy się już skończy..

stula pisze...

dobrze, będę czekać.