wtorek, 16 października 2007

16 październik 2007

dziś mija dokładnie rok odkąd nie pracuje (w fabryce rzecz jasna; bo prace projekty i inne wykonywałam do 8 miesiąca ciąży). dobrze mi. przez te wszystkie urlopy chorobowe rehabilitacyjne i macierzyński wydarzyły się najważniejsze sprawy w moim życiu: ślub operacja poród. mąż i córka.

hmm...

a w sobotę zadzwoniły dwie znajome, z jedną widziałam się chyba 2 lata temu z drugą ze 12. szok!

odnawiam stare znajomości.

dobrze mi.

darmowy hosting obrazków
mała jesienna kuchenna wystawka

darmowy hosting obrazków
zasnęła w bujaku

darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
lustereczko powiedz przecie... jakoś zniekształca to nasze.

10 komentarzy:

PT pisze...

oj tak to był rok z krokami milowymi.
gratuluje, że nie zmieniłaś się ani ciut ciut. pozostałaś sobą z cudowną osobowością.

ank pisze...

dobry rok.
mimo wszystko.

babibu pisze...

ja staram się sobie poukłądać cyz tesknie za praca czy nie...hehe
taka w domu to nie praca tylko harówka;))

swietne zniekształcone zdjecie:D

angelika pisze...

oj te lustereczko:)
zamierzasz wracać do pracy/

lisianora pisze...

ale się zgrałyśmy w notkach ;)
a ten zapewne dał ci niewyobrażalnych sił...

kiribati pisze...

a w jakiej fabryce pracowałaś?:>

na drugim zdjęciu to Mały Aniołeczek śpi! :)

niebo pisze...

No i dobrze... są rzeczy ważniejsze niz praca... :)

stula pisze...

fabryka taka do której nie warto wracać. chce pracować bardzo bardzo ale mam marzenie dopiero jak Młoda rok będzie miała.

bere pisze...

fota w lusterku śliczna :))

elfica pisze...

wystawka kuchenna śliczna a Lenka w bujaczku przecudna :)