niedziela, 14 marca 2004

...

powoli dobiegam do siebie pijąc dzbanek kurdyjskiej kawy na dzień dobry no dobra pospałam trochę dłużej nadrabiając cały ciężki tydzień

Siudmak jest jak połączenie Beksińskiego Dudy-Gracza i bardziej radosnego polotu artystycznego
oglądaliśmy z Karolem z uśmiechem na twarzy bo przypominały nam się stare czasy katowickie

szkoła jest miłym zaskoczeniem i wiem już że miałam nosa i wrodzoną intuicję odziedziczoną po Mistrzu, sie zaczęło pomyślałam sama narzucając sobie takie tempo

wszystko gra wszystko jest ok na potwierdzenie śniłam ostatnio: cudowny las blond perukę i radosne dzieci - same pozytywy i cóż: 'pozostaje nam wierzć w miłość i muzykę'

chillout cafe skłąd wciąż ten sam wierny i kochany rozmowy ze łzami przeplatane powodów do radości mamy mnóstwo ostatnio cichnące dźwięki gdzieś nad ranem pisany list...

"daj mi o Panie zawsze być człowiekiem"

6 komentarzy:

zielona pisze...

dzięki za herbatkę i ciacho i miłe słow i za to, że JESTEŚ
i
daj mi o Panie zawsze być człowiekiem...

kk pisze...

wrrr siedzę już u siebie i szlag mnie trafia bo katowickie jakie by nie były były za krótko! a teraz co? pocieszamy się wspólnymi wystawami i szybkimi rozmowami telefonicznymi czasem uda nam się coś piękniejszego do rana czasem... uściski!

olga pisze...

gratuluje bardzo aię cieszę

stula pisze...

"Krzyż, który weźmiesz na siebie, po drodze się zgubi.
Krzyż, którego nie przyjmiesz,
będzie ci leżał w poprzek każdej drogi."
Phil Bosmans

Aneta prosiła zacytować w ramach komentarza po Pasji!

eve pisze...

ale ostatnio też śniłam o peruce takie wiesz miałam śliczne rude do pasa ech... to co to oznacza?

vm pisze...

przeczytałam w trzech źródłach że to awans społeczny zawodowy czy whatever!