czwartek, 18 marca 2004

...

uczulona jestem na klimatyzowane sale wyperfumowanych ludzi od stóp do głów krawaty i teoretycznie mądre głowy... wszystko ładne piękne a mnie cieknie z nosa głowę rozrywa we wszystkie strony, nie wytrzymałam dzisiaj długo i po trzech godzinach poszłam na rynek na kawę siedziałam z kubkiem na ławce i przyglądałam się mamom z malcami, wyjechały na słońce heliotropicznie wózki z maleństwami wózki z niepełnosprawnymi
poszłyśmy ze Stasiem na długi spacer wiem miała prawo powiedzieć że stosuję monitoring dalekiego zasięgu i pewnie podświadomie gdzieś tam tak właśnie jest a że jest dobrze to wypada tylko zjeść później cztery rodzaje wiosennych sałatek i powiem wam że nie wiem jak ona to zrobiła ale z prawdziwej bizneswomen twardej pysznej i głupiej jak but kobiety przerodziła się w cudowną delikatną mądrą i ciepłą Dorotę Stasia
poza tym wiosna dziś przyszła i ptaki ćwierkające za oknem i pod lasem przypomniały mi o zeszłorocznym szczęściu ale obiecuję nie będę płakać i nie będę wracać i
za nami kres przed nami dal więc trzeba biec choćby brakło sił

8 komentarzy:

vm pisze...

ale powiedz to hasło o jajnikach mnie rozwaliło i to słowo klucz też, ech... tego trzeba mi było wiesz!

kachnaa pisze...

wiosna.. ogólnie miło.. ale ja jakoś nie potrafię powstrzymać się od wspominek i takich tam.. ot słabizna ze mnie..
pozdrawiam:)

kk pisze...

Ty wiesz wymyśliłem żebyś sobie już jakieś maleństwo adoptowała czy tak jakoś; bo widzisz we dwójkę to zawsze jakoś raźniej czy tak jakoś; a w ogóle to wiosennie ściskam i weekend niestety zapowiada mi się tutaj a więc do zobaczenia wkrótce!

olga pisze...

Wy tam zawsze jakieś nowości sałatkowe rzuć coś mailowo; pisz co ze szkołą i co to za wspomnienia co to za nostalgie co to oznacza !!!co??? żadnych rozmyj żadnych pochlipywań żadnych rozdrapywań nic!
głowa do góry i mi mykaj w góry to pomaga!

zbych pisze...

u mnie zapieprz ale dajemy z Leną radę a tak w ogóle to wracam na ślub brata i co Ty na to? Adę znasz no nie? POZDRAWIAM

zielona pisze...

idzie wiosna idzie wielkimi krokami...
a ten pan z"papi" to się na serio na Ciebie patrzył...
no to kiedy będziemy biec?
sorrki, biegać mam na myśli, bo biegniemy cały czas
merlot?!?!

vm pisze...

apropos dziwnych przemyśleń Karoleczku ja już mówiłam że dziecko zamierzam urodzić w wieku 33 skończonych lat życia
zielona tak tak merlot czerwony bułgarski no i olga miała rację jak sobie chociaż na jeden dzień w górki to może będzie lepiej zobaczymy może niedziela się pod tym względem uda jaaaaa ale jaja no pewnie że znam Adę W. i że Ona z Krzychem no jaaa - pozdrawiam Was tam w tej angoli feee

takie dziś usłyszane:

-zakochujemy się w podwójną miłość chorujemy na raka egoizmu zachłyśnięci blaskiem pozorowanej świetności-

-jeśli nie masz w sercu tamtych wydarzeń to żaden obraz ci tego nie ułatwi i nic nie poprawi-

tak bym sobie dalej pośpiewała

zielona pisze...

cosik mi się zdaje, że jedna butelka to za mało!!!
całusy
jestem z Tobą
dobranoc