mówisz, zmiana o sto osiemdziesiąt stopni?
być może coś w tym jest
może czas najwyższy podjąć decyzję
może trzeba w końcu wyjechać tam gdzie od dawna już na mnie ktoś czeka
może właśnie teraz jest mój czas? ten czas! nasz czas!
wiem jedno, że trzeba coś z tym zrobić
w tę czy inną stronę
wiem
i uwierz mi wiele zmieniło się od tamtej pory ciągle się uczę...
książka?
jest niezwykła czytam ją w nocy
wolno czytam żeby zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi
i tylko uśmiecham się gdzie pisze o tym o czym przekonałam się nie raz, o tym o czym zrozumiałam a czego jeszcze długo będę się uczyć...
w niedzielę byłam za dwie minuty przy żółtym słupku na papierosie z Mychą he!
w poniedziałek utęsknionym głosem Monia przywitała poranną kawą słowami – cały tydzień cię nie było w środę pijemy i wszystko nadrobimy! – w sensie obgadać i tak powoli zaczynam się martwić że ta kobieta to wie wszystko o mnie! a już na pewno więcej niż moja siostra która zadzwoniła że w niedzielę nas nie było i nie mieli z kim wracać (trzymaj mnie bo... ja wcale się kurwa mać nie denerwuję)
bynajmniej
święta idą wolniutkim tempem
plan A – Krakonosze
paln B – jak zwykle
plan C – nie ma planu C
(a szczerze to marzy mi się Samotnia a już tak zupełnie szczerze to Rycerka i my dwie takie głupie nieumalowane nieuczesane nieświadome z radochą sprzed paru lat i jak sobie wspomnę te czasy na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam to...
- ci zwyciężą, co wierzą że mogą –
a i Maciej załatwił ostatnim rzutem bilety na niedzielny koncert A&J!!! ihaaa
(i nawet wiadomość o tym że wraca ktoś do nas do pracy mnie nie zmartwiła tak bardzo a powinna, chociaż co mi do tego) a swoją drogą z płytą A&J to było tak, że najpierw pewien anioł podrzucił mi ją w prezencie i chcąc nie chcąc wysłuchałam właściwie zasłuchałam się na cały tydzień non stop a teraz drugi anioł (o dziwo z tej samej branży!) załatwił te bilety i jedziemy sobie o!
słońce słońce i żyć się chce.... spadam na powietrze
9 komentarzy:
zapomniałam dodać że przyszła kartka z Indii od Wojtka; że niewiedzieć dlaczego założyłam dziś okulary słoneczne i pokój wydał się jeszcze bardziej cieplejszy i tak też właśnie się czuję w środku i na zewnątrz
a w ogóle to nie wiem ale czy ja się obudziłam w kolejnym etapie życia? (ostanio było dokładnie rok temu, nie nie zakochać mam się dopiero na jesień)
dobra dobra idę już na to słońce
decyzja miłość jesień słońce ... układam w całość i troszkę rozumiem troszkę;
podaj tytuł co?
a pomysł z Karkonoszami się mi bardzo spodobał, będąc młodą studentką (zarzuciłam grzywą)Wielkanocne często spędzałam z Pięknym właśnie w Samotni(i)i ...
ale pogoda ale !!!
słóncem byliśmy słońcem jesteśmy dzieci swych dzieci
czy tak jakoś
Stachura...
cieszę się, że książka się podoba
uważam,że jest genialna i że kazda kobieta powinna poznać ten zwrot o 180
a najlepszy jest koniec!!
ale nic nie zdradzam-sama do tego dojdziesz
POWODZENIA!!!!
jak bardzo cieszę się na piątek i niedzielę
trzeba jeszcze cosik na sobotę wymyślić żeby nie wypaść z rytmu
Samotnia będzie i plan B też i Cteż bo jakżeby mogło być inaczej!
co z tym kursem?
idziemy?!?
a nasze zajączki?
hmmm zajączki ?
z tamtych czasów buty uwidocznione na zdjęciu ech...
Monia przyniosła dziś dla mnie piękne żonkile jako prezent przedświąteczny potem upiłyśmy się winem a potem musiałam Ją odprowadzić wiesz naszą mamę kochaną...
a zajączki? kupie se chyba czołówkę a co!
tak na raty piszę ale mi jakoś głupawo i wesoło więc wyobrażam sobie Olę zarzucającą grzywą - przecież Ty na zapałkę masz fryzurę no chyba że za tamtych czasów tych z samotni co?
książkę podam mailowo bo sie wstydze na forum
Karol kombinuj bracie jeden kombinuj!
dobranoc wszystkim
kombinat pracuje kombinat buduje...
zarzucać zarzucam papierami obecnie; książkę "se" kupię bo wydaje mi się dość ciekawa, choć mam sowje sposoby na ten właśnie aspekt życiowy; (też bym nie podała owego tytułu do publiki)
pozdrawiam zza stosu papierzysków jak tam u Was? jak rodzinne?
Prześlij komentarz