czwartek, 22 lipca 2004

Emilka

przez godzinkę bawiłyśmy dziś z Monią maluteńką kruszynkę, właściwe taka Calineczka z tej naszej półrocznej Emilki, do teraz pachnie mi nią wszędzie, cudowny kochany cud zmieniający życie...

a potem czytam na onecie wypowiedź typu:

NIE WSZYSTKIE KOBIETY SĄ TAKIE GŁUPIE. Denerwuje mnie, że grupa tępych idiotek, które mają nudne życie psuje opinie wszystkim kobietom. Nie wszystkie kobiety chcą mieć srodziuchy. Ja, tak jak wiele moich koleżanek, mam swoje pasje, jestem ambitna i nie mam ochoty wycierać obsranej pupy i obsmarkanego nosa. Nie chcę być pociążowym wycieruchem, chcę być piękną kobietą. Uwielbiam kochać się długie godziny z moim chłopakiem, nie wyobrażam sobie, żebym musiała zachowywać się wtedy cicho albo żeby mi przeszkadzały wrzaski jakiegoś obsmarkańca. Na pierwszym roku studiów była ze mną w grupie dziewczyna, która kompletnie nie radziła sobie z nauką, więc zrobiła sobie bachora. Ja na szczęście jestem inteligentna i nie muszę uciekać w macierzyństwo. Prawda jest taka, że macierzyństwo to dobra wymówka dla głupich kobiet, które np. nie dostały się na dzienne studia albo dla takich, których życie jest nudne jak flaki z olejem. Albo dla tych brzydkich i grubych, które w ten sposób chcą przywiązać do siebie faceta. Tłuste brzydule nie mają w życiu nic do stracenia, więc mogą się zaszyć w krainę "ślicznych" ciążowych ciuchów i śmierdzących pieluch. Tak samo jest z małżeństwem. Żadna normalna, szczupła kobieta nie chce żyć ze świadomością, że dopóki się nie zestarzeje i jeszcze dłużej, do końca życia będzie już tylko z jednym facetem. Ja mam zamiar pomyśleć o małżeństwie i macierzyństwie dopiero za 8 lat jak skończę trzydziestkę i będę już stara. Zresztą w cywilizowanych krajach większość kobiet zaczyna myśleć o rodzinie w tym wieku, tylko w prowincjonalnej Polsce jest inaczej. Ja na szczęście nie będę mieszkać w Polsce bo dostałam stypendium zagraniczne z Uniwersytetu Warszawskiego i wyjeżdżam w październiku. Mam zamiar przekonać wszystkich ludzi, których tam poznam, że nie wszystkie Polki to tępe, brzydkie, grube nieudacznice, których jedyną ambicją jest dziecko. Mam nadzieje, że faceci, którzy przeczytają mój komentarz pocieszą się, że istnieją jeszcze normalne kobiety - wiele moich koleżanek ze studiów myśli podobnie jak ja. Niestety nie będę mogła przeczytać waszych komentarzy, muszę skończyć się pakować bo wieczorem lecę z moim chłopakiem na Cypr. Pozdrawiam wszystkich, którzy lubią się bawić i mają w życiu jakąś pasję.

- komentarze osób pod spodem tejże wypowiedzi bardzo mnie ucieszyły; matko jak można być tak tępym emocjonalnie, jak wielce zakompleksionym i trąbiącym o swojej (sic!) inteligencji?

nie zaprzeczam że też wszędzie trąbię że dziecko dopiero po 30tce ale ... gdyby było już to świat pewnie odwróciłby się w tę nawet piękniejszą stronę mojego życia.

poruszyło mnie dziś to maleństwo
poruszała mnie ta głupia wypowiedź

10 komentarzy:

karwinka pisze...

Zapraszam do udzialu w konkursie na www.karwinka.blog.pl. Czekają nagrody :)


Ps. Jezeli nie chcesz wziasc udzialu w konkursie, to przepraszam ze napisalam ten komentarz. Niektorzy ludzie pisza mi potem obrazliwe komenty...A jak mam inaczej rozreklamowac konkurs? Jeszcze raz goraco zapraszam do udzialu w konkursie!

crazymary-75 pisze...

a ja chciałabym taką małą kruszynke.. tak po prostu..

vm pisze...

ja tesh...

kk pisze...

Ślęczę nad pracą. Tęsknię za Tobą.
Odnośnie tekstu, to powiedz mi co taka załamana laska ma pisać, no co jej zostało - pewnie bez prawdziwej rodziny, nie kochana tak jak należy w dzieciństwie, nadrabia teraz wszystko jak biedula może; żal takich i tyle i nie daj Boże żeby taka miała urodzić dziecko chyba że to będzie dla niej moment przełomowy w jedną albo w drugą stronę.
Dobranoc i nie martw się weekendowo będę.

olga pisze...

Oj też mnie ten artykuł wkurzył, nie tak artykuł jak komentarz naiwnej i biednej w sumie kobiety; może to jakaś prowokacja była. Nie wiem. Ostatecznie przecież nie będę mówić jak wyglądam ile mam lat i ile fakultetów zrobiłam między porodami naszch dzieci i gdzie jeździmy na wakacje. Bo i po co?
same wiemy najlepiej że jest cool!!!!!!!!!! i nie zamieniłabym tego stanu na żaden inny za żadne skarby tego świata!!!!!!!!!!!!

eve pisze...

się oburzyłam
ola ma racje to prowokacja
na pewno
no przecież nie ma takich kompletnych idiotek
owszem niech ona ma sobie swój pogląd zdanie niech nie rodzi dzieci niech robi karierę i t d
ale niech nie obraża innych kobiet a zwłaszcza nas pięknych mądrych wykształconych pracujących mających kochanych mężczyzn przy boku mam!

no
a jak tam myszńko u Ciebie?
to gdzie jutro he?
i jak ciężki tydzień mija powoli sobie i oby tak dalej!

jak palny ze Słowenią i Węgrami?

PiotrTen pisze...

kwestia dogadania się kobiety i mężczyzny; bez trąbienia dookoła...

vm pisze...

plany węgiersko-słoweńskie zamienione chwilowo na austriackie.
jakoś tak wyszło i jak wszystko pójdzie zgodnie z planem to w sierpniu wybieram się na Glossglocknera hm... do jutra mam potwierdzić obecność!
chyba dzisiaj nie usnę. tak myślę.
a jutro?
a jutro Anglea posiada nadmiar przywiezionych przez Adika węgierskich win - nie muszę dodawać że mojej ulubionej byczej krwi no i ...

a w ogóle to chodze jakaś w głową w chmurach i nic ale to absolutnie nic mnie nie rusza.

kk pisze...

dżizu...

nothingman pisze...

czesc. przepraszam, ze dopiero teraz, ale nie bylo mnie od poczatku lipca. tez sie troche martwie. ostatniego meila dostalem w polowie maja-od tamtej pory cisza.
pozdrawiam cieplo mam nadzieje, ze milo spedzasz wakacje
ps. prawie nie poznalem bloga:) ale wyglada sympatycznie