czwartek, 1 lipca 2004

pierwszy dzień lipca i tak to ...

Takie mam dziwne pomieszanie emocjonalne z rana. Wstałam bez budzika. Śniadanie z zamkniętymi oczami kroję pomidory, czosnek, bazylia, koniecznie oregano, majeranek; zapach ziół pobudza do życia. Kawa z kardamonem. Mistrzu zasiał balkonowo miętę, cebulkę i pachnącą maciejkę. Nie wiem co mnie tak na zioła wzięło. Pierwszy dzień lipca to zawsze magiczny dzień. Z czasów dzieciństwa pamiętam nieopisane poczucie szczęścia, wolności, radości z tego, że można robić co się chce. Teraz też mogę ale w zupełnie inny sposób. W zasadzie to z jednej strony jest więcej możliwości a z drugiej - no przecież nie pogrzebię sobie grabkami w piaskownicy przy garażu dziadka. Wtedy zaczynałam zawsze „Koniec wakacji” Domagalika wczoraj zaczęłam ponownie „Wichrowe wzgórza” bo śnił mi się główny bohater a nie pamiętałam imienia. Heatclif był moim wymarzonym kochankiem od pierwszych licealnych wakacji. Za trzydzieści dni kończę ćwierćwiecze i ... powoli spełniłam swoje małe marzenia które miały się spełnić przed owym dniem. To teraz nie bardzo wiem co dalej, tzn. wiem ale to musi jeszcze poczekać. Nie sztuka wyglądać na osiemnaście jak się je ma. Zostały mi cztery kilogramy, tyle to przecież traci zawodnik po meczu więc...
Mogłabym tak jeszcze długo nudzić i opisywać, że chcę na wieś, że chcę poleżeć w słońcu za stodołą z muchami w nosie czytać książki, pić zimną maślankę i marzyć, że jeszcze kiedyś trafię w najwyższe góry świata.

Tekst powyższy dedykuję mojej mamie chrzestnej.

Tyle.

7 komentarzy:

PiotrTen pisze...

no tak zwyczajnie wakacyjnie się porobiło czereśnie aż kipią stany emocjonalne przy tym wiadomo że różne ... pisz tak więcej dobrze się czyta

kk pisze...

25? tak? Jezu? no co T?

eve pisze...

na ćwierćwiecze to trzeba JUŻ NIE TYLKO ĆWERCIAKA POSTAWIĆ;) obowiązkowo u mnie na polu;

olga pisze...

nie piszę że to wszystko czeka u mnie za domem, 120 km i chęci ot co potrzebujesz do szczęścia.

vm pisze...

bardzo dziwne bardzo!
i bardzo śmieszne bardzo!

olga pisze...

ale jaja z tymi grekami wow!

PiotrTen pisze...

no; jaja ...